- Wiersz ze zbioru „Laur olimpijski” (1928).
- Poeta poruszył temat dotąd nieznany w poezji.
- Sport przedstawiony został jak sztuka.
- Podmiotem lirycznym jest widz, obserwator meczu.
- On nie relacjonuje całości, on zachwyca się jednym z zawodników.
- Na największym stadionie świata rozgrywany jest mecz piłkarski.
- Grają zespoły reprezentujące Rosję (Moskwa, Ural) i Hiszpanię (Barcelona, Zamorra).
- Piłka została posłana z Uralu, toczy się z miasta do miasta, aż bramkarz hiszpański wybija ją poza Atlantyk.
- Poeta pokazał, że miłość do spotu i emocje z nim związane to coś uniwersalnego i ponadczasowego.
- Doświadczają tego wszyscy ludzie i cieszą się niezależnie od poglądów czy miejsca zamieszkania.
- Wartości te cenili już ludzie okresu starożytności i przez wieku nie zmieniają się (ponadczasowość).
- Do starożytnych herosów porównany został hiszpański piłkarz/bramkarz Ricardo Zamorra.
- W okresie międzywojennym XX wieku postrzegano go jako najlepszego piłkarza świata.
Oto tu jest największe Colosseum świata,
Tu serce żądz i życia bije najwymowniej,
Tu tajemny sens wiąże i entuzjazm brata
Milion ludzi na wielkiej rozsiadłych widowni.
Zamorra wsparty w bramce o szczyt Pirenejów
Piękniejszy niż Don Juan, obciśnięty w swetrze,
Jak dumny król, w chaosie center i wolejów,
Śledzi kulę świetlistą, prującą powietrze.
Z Uralu w bój posłaną jak z lufy moździerza,
Trzyma w oczach i więzi, a gdy kula spada,
Jak pająk się nad dziuplą bramki rozczapierza,
Jak krzak wystrzela w niebo człowiek-barykada.
Pocisk skacze kozłami od miasta do miasta,
Z jednej strony jest Moskwa, z drugiej Barcelona,
Już steruje ku siatce, już spod stóp wyrasta,
Trybuny tracą oddech, cały stadion kona.
I pokażcie mi teraz – gdzie, w jakich teatrach
Milion widzów wystrzeli takim wielkim głosem:
Zamorra, lecąc w górę, jak żagiel na wiatrach,
Za Atlantyk wybija piłkę jednym ciosem!
Widownia oszalała, krzyczy, bije brawo,
Półkole trybun płonie niczym aureola,
I jak wielka tęsknota za zwycięską sławą
Tętni okrzyk stadionu: gola, gola, gola!