Księga Koheleta – jeden z fragmentów ponadczasowej Biblii – podejmuje motyw vanitas vanitatum – czyli przemijalności dotykającej człowieka i wszystkiego, co go otacza. Wszystkie dobra doczesne, takie jak złoto, piękno, pałace, sława, są zaledwie wartościami przemijającymi. Memento mori – pamiętaj, że umrzesz, jesteś tylko zwykłą jednostką ludzką, prochem, grzesznikiem skazanym na walkę z pokusami świata. Księga Koheleta jednoznacznie ukazuje konsekwencje naszego żywota, a właściwie tego, co nieuchronne – śmierci. Śmierć decyduje o tym, że nas nie ma, kończy się nasz żywot ludzki, przemijamy. Najszlachetniejszą wartością jest Bóg – skarbnica mądrości. Miłość do niego jest uczuciem pięknym, konstruktywnym, wreszcie pewną pociechą w obliczu nieubłaganej przemijalności. A jak przemijalność ukazują twórcy barokowi? Na przykład Mikołaj Sęp-Szarzyński ukazuje człowieka epoki baroku jako zagubionego, słabego, skazanego na śmierć, ale także zdolnego do pięknej wartościowej miłości do istoty boskiej, do Najwyższego. Daniel Naborowski w erotyku „Do Anny” wylicza wszystkie dobra świata ziemskiego: lata, sławę, bogactwo, – wszystko to ma swój kres, ulatuje, jest tak nietrwałe, że nie ma sensu o nie zabiegać. Tymczasem miłość – odwrotnie – jest ponadczasowa. Wszystko “z czasem” (anafora) staje się niedostępne dla istoty ludzkiej – wszystko oprócz miłości, piękna, „urody duszy”, sensu życia zaspokajającego pragnienia ludzkie. Nieprzemijalną wartością jest również Bóg, Stwórca świata, Najwyższy. Z kolei w utworze pt. „Krótkość żywota” Naborowski próbuje zdefiniować żywot, egzystencję ludzką. Co się okazuje? Jest to wiatr, dźwięk, cień, dym, głos, punkt – co je łączy? Niezwykła ulotność, coś, co z pewnością nie trwa wiecznie, a nieraz nawet trwa bardzo krótko. Natomiast miłość do drugiego człowieka, do Boga wytrzymuje próbę czasu, jako że jest to coś zupełnie innego – coś, co świadczy o szczęściu, godności, spełnieniu człowieka. Jest ważniejsze niż wszystko inne: jadło, sława, pieniądze. Miłość – jak powiedziałby może Horacy jest – „pomnikiem trwalszym niżli w spiżu rytym” każdego z nas, a my, świadomi swej przemijalności, i tak pragniemy żyć, spróbować tego szaleńczego, irracjonalnego, cudownego uczucia.
[AS]