Rzewna nastrojowa dumka, opowiadająca o mijających porach roku i przemijających latach życia, śpiewana w grudniowy czas, wyrażająca żal i tęsknotę za tym, co odchodzi w przeszłość. Funkcjonuje również pod tytułem „Lula” i w kilku wersjach tekstowych. Autorem słów jest Piotr Dahlman (1810-1847) polski poeta i publicysta, w literaturze występuje również jako Piotr Dahlmann, Dalman. Niektóre źródła podają też Bohdana Zaleskiego lub Józefa Tetmajera. Pieśń dla potomnych zapisał Oskara Kolberg (gdzieś w okolicach Lwowa). Śpiewano ją na rzewną lub wesołą nutę, w rytmie polonezowym.
Na dolinie zawierucha
Mokrym śniegiem dmie
Na kominie ogień bucha
Trzaska koło mnie
Przy kominie z lulką stoję
Puszczam w kłęby dym
A wspomnienia wszystkie moje
Lecą razem z nim
Niechaj lecą jak minęły
Chwile młodych lat
Które z sobą wszystko wzięły
I nadziei kwiat
Gdzież te kwiatki? gdzie nadzieje
Ominęły mnie
Jeden wiatr, co w pola wieje
Tylko bawi mnie
On bez celu, ja bez celu
I ten z lulki dym
Trzech nas tylko, trzech nie wielu
Lećmy razem z nim!