Dziś prezentujemy Wam owocowy raj. Dominują jabłka, owoce całoroczne, zjadane na surowo i po przetworzeniu. Smak tych prezentowanych na zdjęciach psuje ich pisownia, gruszki – tak naprawdę trudno w tym przypadku rozszyfrować czy chodzi o gatunek „cawęda” czy „gawęda”. Jeszcze ciekawsza jest ich cena, podejrzewamy że to nie z tego sklepu , w którym kupuje prezes NyByPyby. Może to dodatkowy koszt podpisu sprzedawcy? Podsumowujemy uwagą handlowca z bazarku, twierdzącego, że „mamy takie czasy, że jak się napisze, tak jest dobrze, bo partia rządząca pozwala”! A my komentujemy to słowami „Głupota nie zwalnia od myślenia”.