- Utwór gatunkowo jest opowiadaniem.
- Narratorem jest w nim człowiek z miasta, który wakacje na wsi spędza czytając naukowe rozprawy.
- Pewnego dnia spostrzega pożar w wiejskiej chałupie, w której pozostał mały chłopiec.
- Zamierza go nawet ratować, ale powstrzymują go płomienie ognia.
- Nie powstrzymały one jednak piętnastoletniej Jagny, która spośród płonących belek wynosi przerażonego Staśka.
- Zajmuje sie następnie skrobaniem ziemniaków, nie uświadamiając sobie faktu swego bohaterskiego czynu.
- Narrator stara się usprawiedliwić swoje wahania, opowiadając zdarzenie autorowi, wstydzi się tego, ale nie uzyskuje usprawiedliwienia, bowiem zagrożonemu dziecku czy dorosłemu każdy powinien przyjść z pomocą.
- Pisarz dokonuje w utworze pewnego rozrachunku i moralnego wobec osób obojętnych na los innych.
- Niezdecydowanej postawie pana z miasta (nie są znane jego dane osobowe) przeciwstawia odważny czyn wiejskiej dziewczynki, której nie trzeba przypominać o konieczności pomocy innym.
- ostatnie słowa opowiadania świadczą o sympatii autora do prostych ludzi: „Wy już tacy”.