O kim mowa?
Pewien chłopiec w Wadowicach,
Wciąż mieszkając przy rodzicach,
Grywał w piłkę przy kościele
I szybę wybił w niedzielę.
Jednak znalazł powołanie,
Jedząc pyszne swe śniadanie,
On papieżem chciałby zostać,
By problemom wszystkim sprostać.
Błyszcząc swoim zachowaniem,
Spodobał się w Watykanie.
Wymogom biskupów sprostał
I tak sobie już tam został.
Za wzór dla milionów służył,
Wszystkie myśli złe wykurzył.
Żadnej wiary nie potępiał wcale,
Rozgarniając wszystkie żale.
Młodzież bardzo go lubiła
Na spacery z nim chodziła.
A to nie wszystkie jego zasługi,
Bo to Święty Jan Paweł II.
Autor: Jula, 13 lat