- Sonet V to dalsze rozważania poety nad problematyką miłości.
- Stanowi niejako dopełnienie refleksji z sonetu IV.
- Sam tytuł sugeruje nawiązanie do starotestamentowej Księgi Koheleta i jej przesłania „marność nad marnościami i wszystko marność”.
- W Księdze ST kaznodzieja poucza, że życie człowieka na ziemi jest szybko przemijającą chwilą.
- Wszelkie zaś dobra proponowane przez świat są nietrwałe i pozorne.
- Podmiot liryczny w sonecie także zwraca uwagę na znikomość i przemijalność wszystkiego, co materialne.
- Ludzie w swym życiu winni koncentrować się na wartościach duchowych, ponieważ dobra materialne nie dają szczęścia.
- Nie są też w stanie zaspokoić potrzeb duchowych człowieka.
- Istotna w życiu jest miłość, która powinna być głównym drogowskazem człowieka.
- Miłością nie jest jednak pożądanie czy dążenie do zaspokojenia własnych żądz.
- Wszystko, co ziemskie może zaspokoić potrzeby ciała, a dusza będzie nienasycona.
- Bóg jest prawdziwą miłością, wieczną wartością, celem ludzkich dokonań i dążeń.
I nie miłować ciężko, i miłować
Nędzna pociecha, gdy żądzą zwiedzione
Myśli cukrują nazbyt rzeczy one,
Które i mienić, i muszą sie psować.
Komu tak będzie dostatkiem smakować
Złoto, sceptr, sława, rozkosz i stworzone
Piękne oblicze, by tym nasycone
I mógł mieć serce, i trwóg sie warować?
Miłość jest własny bieg bycia naszego,
Ale z żywiołów utworzone ciało
To chwaląc, co zna początku równego,
Zawodzi duszę, której wszystko mało.
Gdy Ciebie, wiecznej i prawej piękności
Samej nie widzi, celu swej miłości.