- Utwór zaliczany liryki wyznania.
- Ilustruje męki osoby zakochanej.
- Mężczyzna zwierza się z bólu wywołanego niespełnioną miłością.
- Miłość jest dla niego istotna, ale ważniejszy jest on sam, bo głownie koncentruje się na sobie.
- Odbiorcą jest każdy czytelnik, choć pośrednio także okrutna Katarzyna, nieczuła na zaloty zakochanego mężczyzny.
- Poeta zastosował zabawę słowem, opisując swe uczucia nagromadził i przedstawił mnóstwo rzeczy, stosując wyliczenia, niemożliwe do ogarnięcia (m. in. ilość zwierząt w puszczy, ilość ryb w morzu czy ilość owoców jesienią).
- Tego typu zabieg był oczywiście celowy, co dodatkowo jeszcze poeta skomplikował stosując powtórzenia (każdy wers zaczyna słowami „nie tyle”) i styl przestawny (Np. „:nie tyle kółek młyn, co jedwab miele”).
- Wiersz ciągły, bez podziału na strofy.
Nie tyle Puszcza Niepołomska zwierza,
Nie tyle ordy janczarskie żołnierza,
Nie tyle pszczółek ukraińskie ule,
Nie tyle włoskich kortegian gondule,
Nie tyle babskich strzał krymskie sajdaki,
Nie tyle gwoździ indyjskie karaki,
Nie tyle wrzecion brabanckie kądziele,
Nie tyle kółek młyn, co jedwab miele,
Nie tyle śledzi od północy morze,
Nie tyle różnych barw tęcza i zorze,
Nie tyle Loret toczony pacierzy,
Nie tyle Wiedeń sieci i obierzy,
Nie tyle gdański port łasztów tatarski,
Nie tyle książek frankfortskie jarmarki,
Nie tyle wiosna kwiatków, lato kłosów,
Jesień owoców i organy głosów,
Gwiazd jasne niebo, piasku morskie brzegi,
Kropel spory deszcz, spłachcia gęste śniegi.
Nie tyle mają i jeziora trzciny,
Jak ja mam bólów dla mej Katarzyny.