„Pałacyk Michla” to jedna z najpopularniejszych pieśni Powstania Warszawskiego (01.08. – 02.10. 1944). Powstała w trakcie wyjątkowo ciężkich walk o pałac Michlera, usytuowany przy ulicy Wolskiej 40, prawdopodobnie 4 sierpnia 1944 roku. Jej autorem jest Józef Szczepański, pseudonim „Ziutek”, harcerz, żołnierz Batalionu „Parasol”, przez krótki czas był nawet dowódcą grupy.
Niestety, „Ziutek” nie przeżył powstania, [pochowany został na Marszałkowskiej w pojedynczej mogile pod nr 71. Po wojnie w grudniu 1945 roku ciało ciało zostało ekshumowane i przeniesione na Cmentarz Wojskowy w Warszawie, na Powązki do kwatery „Parasola”.
Piosenka śpiewana jest na znaną melodię ludową „Nie damy popradowej fali”, autorstwa J. Stiastnego, która jest hymnem Podhalan.
Pałacyk Michla, Żytnia, Wola,
bronią się chłopcy spod „Parasola”,
choć na „tygrysy” mają visy —
to warszawiaki, fajne chłopaki — są!
Ref. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
pręż swój młody duch, pracując za dwóch!
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
pręż swój młody duch, jak stal!
Każdy chłopaczek chce być ranny…
sanitariuszki — morowe panny,
i gdy cię kula trafi jaka,
poprosisz pannę — da ci buziaka — hej!
Ref. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch…
Z tyłu za linią dekowniki,
intendentura, różne umrzyki,
gotują zupę, czarną kawę —
i tym sposobem walczą za sprawę — hej!
Ref. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch…
Za to dowództwo jest morowe,
bo w pierwszej linii nadstawia głowę,
a najmorowszy z przełożonych,
to jest nasz „Miecio” w kółko golony — hej!
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch…
Wiara się bije, wiara śpiewa,
szkopy się złoszczą, krew ich zalewa,
różnych sposobów się imają,
co chwilę „szafę” nam posuwają — hej!
Ref. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch…
Lecz na nic „szafy” i granaty,
za każdym razem dostają baty
i co dzień się przybliża chwila,
że zwyciężymy! I do cywila — hej!
Ref. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch… (x 3)