- Utwór z gatunku liryki opisowo-refleksyjnej.
- Składa się z 2 niejako części, 13 zwrotek o różnej liczbie wersów.
- Nie ma rymów, rytmu i znaków interpunkcyjnych, czyli jest to wiersz biały.
- Swą formą utwór przypomina prozę.
- Tematem i bohaterem jest cnota, przedstawiana jedynie pozornie z drwiną, a w rzeczywistości niezwykle poważnie.
- Poeta obrazuje cnotę uosabiając ją (nadając cechy osobowe (np. „nie jest oblubienicą”) i karykaturując.
- Mamy tu wywody moralisty i niezwykle ważne symbole dla rozwoju cywilizacji.
- Dla Herberta cnota to wyjątkowa wartość, która jednoczy, determinuje mówienie prawdy, wymaga od człowieka samozaparcia i dyscypliny wewnętrznej.
- Życie bez cnót to brak człowieczeństwa w codziennym funkcjonowaniu.
- W wierszu nie są jasno określeni ani nadawca, ani odbiorca.
- Tytuł jednak wskazuje na pana Cogito (cogito=myślę).
- Występują epitety (np. „stara panna”, okropny kapelusz”), porównania (np. „jest coraz mniejsza jak włos w gardle”).
1
Nic dziwnego
że nie jest oblubienicą
prawdziwych mężczyzn
generałów
atletów władzy
despotów
przez wieki idzie za nimi
ta płaczliwa stara panna
w okropnym kapeluszu Armii Zbawienia
napomina
wyciąga z lamusa
portret Sokratesa
krzyżyk ulepiony z chleba
stare słowa
– a wokół huczy wspaniałe życie
rumiane jak rzeźnia o poranku
prawie ją można pochować
w srebrnej szkatułce
niewinnych pamiątek
jest coraz mniejsza
jak włos w gardle
jak brzęczenia w uchu
2
mój boże
żeby ona była trochę młodsza
trochę ładniejsza
szła z duchem czasu
kołysała się w biodrach
w takt modnej muzyki
może wówczas pokochali by ją
prawdziwi mężczyźni
generałowie atleci władzy despoci
żeby zadbała o siebie
wyglądała po ludzku
jak Liz Taylor
albo Bogini Zwycięstwa
ale od niej wionie
zapach naftaliny
sznuruje usta
powtarza wielkie Nie
nieznośna w swoim uporze
śmieszna jak strach na wróble
jak sen anarchisty
jak żywoty świętych