- Wiersz z gatunku liryki filozoficzno-refleksyjnej.
- Utwór w tłumaczeniu L. Rydla.
- Jest to od, tj. pochwalny, uroczysty, wierszowany, sławiący postać lub wydarzenie.
- Składa się z czterech strof po 13 sylab, ze średniówka po 7 sylabie.
- Występują rymy niedokładne, przeplatane.
- Tematem jest wielkość, niepowtarzalność artysty.
- Podmiotem lirycznym jest sam poeta, świadomy swej wielkości.
- Adresatem każdy czytelnik.
- Czytający potwierdza niejako wielkość twórcy.
- W wierszu pojawiają się motywy wędrowne, np. motyw twórcy, tworzenia dzieła literackiego.
- Horacy uznał, że poeta to człowiek wybitny i natchniony iskrą bożą.
- Według poety akt tworzenia przypomina boskie tworzenie świata, nowej rzeczywistości.
- Dzieła literackie postrzega Homer jako środek do pozostania w pamięci potomnych, czyli nieśmiertelności.
- Poeta przywołał potęgę starożytnego Rzymu, postać Melpomeny, a wszystko po to, by uprawdopodobnić ideę nieśmiertelności twórcy.
- W wierszu znajdziemy: metafory (np. „stawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu”), apostrofę (np. „Melpomeno, (…) delfickim wawrzynem wieńcz mi skroń radośnie”), epitety (np. „deszc trawiący”).
Stawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu.
Od królewskich piramid sięgający wyżej;
Ani go deszcz trawiący, ani Akwilony
Nie pożyją bezsilne, ni lat niezliczony
Szereg, ni czas lecący w wieczności otchłanie.
Nie wszystek umrę, wiele ze mnie tu zostanie
Poza grobem. Potomną sławą zawsze młody,
Róść ja dopóty będę, dopóki na schody
Kapitolu z westalką cichą kapłan kroczy.
Gdzie z szumem się Aufidus rozhukany toczy,
Gdzie Daunus w suchym kraju rządził polne ludy,
Tam o mnie mówić będą, że ja, niski wprzódy,
Na wyżyny się wzbiłem i żem przeniósł pierwszy
Do narodu Italów rytm eolskich wierszy.
Melpomeno, weź chlubę, co z zasługi rośnie,
I delfickim wawrzynem wieńcz mi skroń radośnie.