Piosenka funkcjonuje także pod tytułem „Śpiew włościan krakowskich” oraz „Dalej chłopcy”. Autorem słów tej pięknej jest Władysław Ludwik Anczyc (1823–1883, pseudonim literacki Kazimierz Góralczyk, W.A. Lassota, polski poeta, dramatopisarz, wydawca, tłumacz, działacz ludowy). Tekst stworzono do wystawionego w 1880 roku w Krakowie melodramatu „Kościuszko pod Racławicami”. Tekst zawiera archaizmy, nieużywaną dziś formę gramatyczną, typu rzućwa, pójdźwa. Twórcą melodii jest Kazimierz Hofman (1842–1911, polski pianista, kompozytor i pedagog. Wiele lat później (1929) utwór został włączony przez 1929 roku Leona Schillera do opery Wojciecha Bogusławskiego „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale”
Dalej, chłopcy, dalej żywo,
Otwiera się dla nas żniwo,
Rzućwa pługi, rzućwa radło,
Trza wojować kiej tak padło.
Niechaj baba gospodarzy,
Niech pilnują roli starzy,
My parobcy, zagrodniki,
Rzućwa cepy, bierzwa piki!
Ref.: Albośwa to jacy, jeno chłopcy Krakowiacy!
Harda u nas dusa, nie boim się Rusa, Prusa!
Dość nas natyrpali, bijwa Prusów i Moskali.
Chyćwa za obuszki, pójdźwa wszyscy do Kościuszki!
Bierzwa kosy, bierzwa dzidy,
Otrząśnijwa się z tej bidy,
Bijwa wszyscy wraz Moskali,
Bo nas się dość natyrpali!
Nauczma szołdrę nygusa,
Że i w nas jest polska dusa,
Jeszcze nasza polska kosa
Potrafi im utrzeć nosa!
Ref.: Albośwa to jacy, jeno chłopcy Krakowiacy!
Harda u nas dusa, nie boim się Rusa, Prusa!
Dość nas natyrpali, bijwa Prusów i Moskali.
Chyćwa za obuszki, pójdźwa wszyscy do Kościuszki!
Wymłócim ich jako snopy,
Cóż to? Bośwa to nie chłopy?
Już ich trzepali za katy
Przy Słomnikach nasze braty.
Zsiekli, stłukli, zmordowali,
Harmaciska odebrali,
Odebrali konie, bryki,
Dukaciska i rubliki.
Ref.: Albośwa to jacy, jeno chłopcy Krakowiacy!
Harda u nas dusa, nie boim się Rusa, Prusa!
Dość nas natyrpali, bijwa Prusów i Moskali.
Chyćwa za obuszki, pójdźwa wszyscy do Kościuszki!
Jeszcze i nam Bóg poszczęści,
Nie żałujwa na nich pięści;
Mamy ręce po pięć palców,
Bijwa dobrze tych zuchwalców.
Poprzedajwa woły z wozem,
Śpieszwa wszyscy za obozem,
Poprzedajwa i poduszki,
A przystajwa do Kościuszki.
Ref.: Albośwa to jacy, jeno chłopcy Krakowiacy!
Harda u nas dusa, nie boim się Rusa, Prusa!
Dość nas natyrpali, bijwa Prusów i Moskali.
Chyćwa za obuszki, pójdźwa wszyscy do Kościuszki!