- Wiersz stanowi przykład liryki sytuacyjnej.
- Wydany został w 1943 roku.
- Ma budowę nieregularną, zwrotki o różnej liczbie wersów.
- Są rozrzucone, nieuporządkowane, ale jest to zabieg celowy, by podkreślić nastrój i wymowę wiersza.
- Brak rytmu.
- Tytuł nawiązuje do słów hymnu narodowego.
- Wiersz ilustruje obraz bombardowanego miasta w 1939 roku i przerażenie ludzi spowodowane nalotami hitlerowskich samolotów.
- Nastrój wiersza przytłacza, mamy tu grozę, bezsilność, rozpacz bezbronnych opuszczonych ludzi.
- Mamy ekstremalne sytuacje, indywidualne nieszczęścia i reakcje „bezradny płacz mężczyzn”.
- Jest i chęć odwetu, walki, połączone z prośba o broń.
- Poeta wykorzystał wieloznaczność metafor (np. „i tylko krzyczę niecelnie” – dosłownie >krzyk bez sensu<, przenośnie >bezsilność<, „w tej chwili zginął mój brat” – dosłownie >śmierć brata
- <, przenośnie >zagłada ludzi,).
- Wiersz jest wezwaniem do obrony ojczyzny.
- Występują środki artystyczne, m. in. epitety (np. „bezbronny, wbity”), porównania (np. „błagam o karabin jak skazaniec o łaskę”), przenośnie (np. „w rozpękły na dwoje słuch”), apostrofy (np. „Żegnam was, unoszący za granicę głowy”), kontrasty, antytezy (np. „płacz mężczyzn (…) i ich milczenie”), hiperbole (np. „huk armat na wysokość łun wzrósł”), onomatopeje (np. ” „huk, z trzaskiem, krzyczę”).
Huk armat na wysokość łun
wzrósł,
niebo wali sie z trzaskiem.
Bezbronny, wbity pociskami w grunt,
błagam o karabin jak skazaniec o łaskę
i tylko krzyczę – niecelnie,
z rannych i martwych wstawszy.
Mój wzrok po torach bomb strącony w gruz
przypada do Warszawy.
Aż w rozpękły na dwoje słuch
płacz mężczyzn wpadł – i ich, jak nabój, milczenie:
W tej chwili zginął mój brat.
Żegnam was, unoszący za granicę głowy,
uciekający do broni,
gdy tu, w rozwalonym schronie,
z jeszcze żywych ostatniego tchu
odtworzyłbym nasz hymn narodowy.