Nawet w ferworze wypowiedzi polityk nie powinien puszczać w przestrzeń publiczną słów nieprawidłowych. Ośmiesza to jego samego i nie przynosi niczego dobrego słuchającym. No, może w tym względzie sie mylę, bo przecież śmiech to zdrowie, a sama uśmiałam się przednio. Minister J. E. opowiadają o bonie turystycznym użyła tego stwierdzenia, wskazując, że rodzice otrzymają taką wirtualną porpometkę.
Trudno wybaczam błędy (sobie i innym), a może powinnam chociaż tym, którzy występują „na estradzie” księży klasztoru na Jasnej Górze.