„Proces” Franza Kafki można czytać i analizować jako powieść psychoanalityczną.
Fabuła utworu przypomina sen, z grupy tych najstraszniejszych, koszmarnych, makabrycznych. W nim własnie znajduje odzwierciedlenie głeboki uraz śniącego, który jest w tym przypadku ofiarą. Ofiarą, która czuje naa swym karku ogromne zagrożenie ze strony nieokreślonego wroga, społeczeństwa, rodziny czy nakazów moralnych.
Śniący wpędzany jest w poczucie winy, którego źródła nawet sobie nioe uświadamia.
Sąd u Kafki jest zbiorem wszelkiego rodzaju zakazów, nakazów i norm, które człowiekowi narzuca świat zewnętrzny.
Przymus podporzadfkowania się tym noirmom zabija indywidualność, odsuwa na bok potrzeby i odczucia człowieka, dlatego wypiera się on tego czego naprawdę potrzebuje.
Najbardziej „wstydliwe”” są jego potrzeby seksualne traktowane jako grzeszne, spycha więc je jednostka gdzieś w podświadomość, kierując uwagę na obiekty zastępcze.
Pozostaje w ten sposób więźniem konwenansów i ofiarą narzuconego zewnętrznie kodeksu moraalnego.