“Prolog” Jarosława Iwaszkiewicza

PROLOG

Czasem spokojny smęt przez chwilę mi zamąca
Jesienny, złoty grot zachodzącego słońca.

I dusza ma czująca odwiecznych wspomnień echa
Do tych świetlanych plam łagodnie się uśmiecha.

Z promieni dobrych tych samotnej mojej psychy
Rodzi się pereł rząd – nizane oktostychy.

I gdy przychodzi znów dni bezsłonecznych bladość,
To w naszyjniku tym jest cała moja radość.

Utwór „Prolog” pochodzi z cyklu “Oktostychy”.

W nim to poeta przedstawił poetyckie definicje pojęć takich jak szczęście, erotyk, miłość itp.

Sam “Prolog” stanowi wyjaśnienie genezę zbioru.

Podmiot liryczny jest osobą niezwykle  wrażliwą na wszelkie przejawy życia, ale prawdziwe ukojenie jego duszy niesie obserwacja zmienności otaczającej go przyrody. Jest zakochany w swej sztuce tworzenia i przez jej pryzmat ogląda świat.

Owe “nizane oktostychy” to zapis ulotnych wrażeń i myśli, poruszających najlepsze strefy duszy ludzkiej.

Przybrane w doskonałą formę (“rząd pereł”) składają się na cykl wypieszczonych klejnocików.

Widać więc, że to przyroda ma magiczną moc „odpędzania” życiowych smutków. Już samo jej wspomnienie (urokliwych przyrodniczych obrazów) sprawia, że człowiek czuje się szczęśliwy.