- Wiersz z tomu „Kołysanka jodłowa” z 1932 roku.
- Poeta obrazuje w nim jesienny krajobraz.
- Przedstawia pożółkłe połoniny w Karpatach Wschodnich (Huculszczyzna).
- Są i grający pasterze i jarzębina obsypana owocami.
- Malarski pejzaż to ilustracja do refleksji związanych z przemijaniem i kruchością życia.
- Autor chce, by wiersz traktować jak wewnętrzny dialog.
- Zachęca do podziwiania każdej chwili.
- Czas jest wart zapamiętania i nacieszenia się pięknem świata.
Przed domem jarzębina
Ku ziemi się ugina.
Widzisz, coraz to śmielej
Jesień sobie poczyna.
Już z pożółkłych połonin
Hucuł swe stada goni.
Weź pierwsze z brzegu ziele,
Rozetrzesz je na dłoni.
W garsteczce tego prochu,
W trembity ruskiej szlochu,
W obłokach, ach, we wszystkim,
Jesieni jest po trochu.
Zapisz tę porę, zapisz,
Bo zaraz ją utracisz.
Pozbieraj ją, pozbieraj,
Jak umiesz, jak potrafisz.