Recenzja książki dr Pawła Stanisława Czarneckiego
„Marii Ossowskiej nauka o moralności”
Wydawnictwo Kompas II Warszawa
Wydanie II
Warszawa 2006
Stron 172
Rozdziałów VII
Autor – dr Paweł Stanisław Czarnecki zdobył już uznanie wieloma publikacjami na tematy filozoficzne, teologiczne i religioznawcze. Drugie wydanie książki „Marii Ossowskiej nauka o moralności” utwierdza tylko tę reputację.
Książka przedstawia poglądy etyczne Marii Ossowskiej. Tematyka, jak pisze autor, należy do spraw z natury swej niełatwych, a wiele kwestii wymaga dalszych studiów i uściśleń.
Cenny w tej książce jest duży i jasno wyłożony ładunek wiedzy, przykuwający uwagę czytelnika i zmuszający do osobistych refleksji dotyczących etyki i moralności.
Rozdział I przedstawia zarys biografii Marii Ossowskiej, możemy prześledzić życie uczonej, jej drogę naukową. Wyłania się obraz niezwykłej kobiety, wielkiej damy i uczonej niezależnej skoncentrowanej na własnej karierze, realizującej z żelazną konsekwencją swój plan nauki o moralności, drobiazgowo rozliczającej się przed sobą z upływającego czasu, którego za nic nie chciała marnować na nic, co nie jest nauką. Z drugiej strony Maria Ossowska to osoba wrażliwa, serdeczna, pomocna, niewolna od dylematów, przeciwstawiająca się karze śmierci czy prześladowaniom ludzi oskarżonych o działalność antypaństwową się. Ciekawostką jest, że Maria Ossowska nie praktykowała badań terenowych i czuła się w tej materii zagubiona, wyjątkowo tylko odwoływała się do wyników badań ankietowych.
W Rozdziale II poznajemy szczegółowo omówiony program badań Ossowskiej nad moralnością. Autorka, zaliczana do klasyków nauki o moralności, zaproponowała wzorzec człowieka mającego żyć w społeczeństwie demokratycznym, chociaż jednym z najważniejszych problemów, z którymi się borykała był problem samej definicji moralności. Zwracała uwagę, „iż definiując moralność postępować można w różny sposób. Można na przykład zajmować się jedynie tym, co ludzie rzeczywiście uważają za moralność i na podstawie potocznego wyobrażenia o niej podjąć próbę określenia ogólnych własności tego zjawiska. Można także postąpić w sposób odwrotny i badać jedynie to, co samemu pragnie się uważać za moralność”.[1]
Dr Czarnecki zaproponował przegląd dorobku uczonej i ocenę jej twórczości etycznej, wskazując, że uczeni uznali jej pracę „Podstawy nauki o moralności” za „ jedną z najwybitniejszych w skali światowej w dziedzinie filozofii moralności”.[2]
W Rozdziale III autor zajął się typologią norm moralnych analizowanych przez Marię Ossowską w pracy „Normy moralne – próba systematyzacji”. Uwagę uczonej „zaprzątają w zasadzie wyłącznie normy moralne związane ze stosunkiem człowieka do drugiego człowieka oraz do samego siebie”.[3] Wyróżnione są więc normy moralne w obronie naszego biologicznego istnienia, obronie godności, niezależności prywatności, potrzeby zaufania, normy strzegące sprawiedliwości i służące rozwiązywaniu konfliktów społecznych.
Omówione mamy także normy moralne funkcjonujące nie tylko w postaci zakazów i nakazów, ale także te , które przybierają formę zaleceń. Wiążą się one przede wszystkim z postawami emocjonalnymi. Ossowska zalicza do nich normy „stojące na straży pokojowego współżycia”, czyli zasada wzajemnej życzliwości, miłości bliźniego, tolerancji wobec zachowań innych, czy postawy które określa mianem humanizmu, solidarności. Dr Czarnecki przedstawił nam także normy Ossowskiej służące skuteczności w działaniu, czyli „dokładność, metodyczność, rzutkość, przezorność, roztropność, wytrwałość, oszczędność, umiarkowanie, zapobiegliwość, sumienność, wstrzemięźliwość oraz pracowitość”.[4]
Rozdział IV zatytułowany – Psychologia moralności – wybrane problemy – związany jest ze znaną pracą Marii Ossowskiej „Motywy postępowania”. Autor książki przedstawia nam cały szereg zagadnień, których analizą zajmowała uczona.
Opisane mamy więc pojęcie motywu ludzkiego działania i pewnego rodzaju związków motywacyjnych, pojęcie hedonizmu psychologicznego. Najbardziej interesujący jest podrozdział związany z przyjemnościami i cierpieniem. Autor szczegółowo omówił badania Ossowskiej na ten temat. Za intrygujące uznałam stwierdzenie , „że w życiu codziennym nasz stosunek do przyjemności – zarówno w obcowaniu z samymi sobą, jak i obcowaniu z innymi ludźmi – nie jest szczery. Nie przyznajemy się na ogół, nawet w naszym życiu wewnętrznym, że robimy coś tylko dlatego, że tak lubimy i że sprawia nam to przyjemność. Zwykle nadajemy naszym pragnieniom pozory obowiązków, a apetytom na rzeczy, po których się spodziewamy przyjemności – pozory głosu sumienia”.[5]
W kolejnych podrozdziałach autor przedstawia rozważania Ossowskiej na temat postaw egoistycznych, altruizmu i sympatii oraz instynktów społecznych, podkreślając, że odnosiła się z wielką „niechęcią do wszelkich prób wartościowania w dziedzinie badań nad moralnością”.[6]
Rozdział V poświęcony jest badaniom Ossowskiej nad moralnością mieszczańską, której uczona poświęciła osobną monografię. Autor zapoznał nas z klasycznymi modelami moralności mieszczańskiej, które wyróżniała. Analizujemy je na przykładach znanych dzieł Franklina, Defoe czy Albertiego. Mamy więc cnoty i grzechy służące codziennemu doskonaleniu się, wzorzec idealnego kupca,” obraz domu, w którym zajęcia kobiece byłyby dla mężczyzny nie tylko niewłaściwe, ale i degradujące”.[7]
W rozdziale tym poznajemy także wnioski Ossowskiej z omówienia niektórych katechizmów moralnych w dobie wielkiej rewolucji francuskiej, między innymi C. F. Valneya, który autorka poddała gruntownej analizie.
Mamy także informacje o badanym przez uczoną problemie „interferencji, czyli wzajemnego przenikania się wzorców mieszczańskich i szlacheckich w XIX wieku”.[8]
W Rozdziale VI autor poddał analizie rozważania Ossowskiej dotyczące moralności rycerskiej z pogranicza historii i socjologii kultury. Poznajemy koncepcję ethosu, który rozumiany jest jako styl życia jakiejś społeczności, ogólną orientację jakiejś kultury i przyjętą przez nią hierarchię wartości. Analizujemy odmiany ethosu rycerskiego w historii poprzez przegląd wzorów rycerskich począwszy od ethosu starożytnej Grecji i Sparty, następnie Germanów, rycerzy średniowiecznych, wywodzącego się z warstwy rycerskiej dworzanina, wreszcie brytyjskiego gentlemana, na koniec śledzimy wątki rycerskie w Nowym Świecie.
Rozdział VII poświęcony jest pracy Ossowskiej nad wzorami osobowymi człowieka.
Na uwagę zasługuje definicja demokracji, przyjęta przez nią na potrzeby pracy o pożądanych cechach demokraty. „… przez ustrój demokratyczny rozumieć będziemy ustrój, w którym nie ma uciskających i uciskanych, uprzywilejowanych i upośledzonych, ustrój, w którym w atmosferze swobody rozwinąć można swe możliwości” – stwierdza Ossowska. „Demokracja w tym rozumieniu będzie wykluczała istnienie jakichkolwiek obywateli pierwszej i drugiej klasy, czy to będą bogaci w stosunku do biednych, czy jakaś większość w stosunku do mniejszości narodowej, czy ludzie jakiegoś wyznania w stosunku do ludzi innych wyznań, czy mężczyźni w stosunku do kobiet”.[9]
Dzięki autorowi poznajemy gotowy, zaprojektowany, przez Ossowską wzór człowieka żyjącego w ustroju demokratycznym. Przede wszystkim ma to być człowiek „o mocnym kręgosłupie moralnym, z otwartą głową, z inicjatywą, z umysłem samodzielnym i krytycznym, odwagą, w obronie podglądów uważanych za słuszne” .[10]
Podsumowaniem jest Zakończenie, w którym autor poddaje ocenie własną pracę dotyczącą analizy dzieł Marii Ossowskiej. Wskazuje na wyraźny podział jej twórczości naukowej. Utrzymuje, że szczególnie istotne w niniejszej pracy są rozważania metaetyczne Ossowskiej, którym poświęcił rozdział II i III, podkreślając, że jeżeli „trzeba byłoby wskazać jakąś jedną najważniejszą cechę charakteryzującą dorobek naukowy Ossowskiej, to należałoby wymienić niespotykaną w literaturze etycznej ostrożność w formułowaniu ocen i ostatecznych uogólnień”.[11]
Czytając tę książkę nieustannie obracałam się w kręgu własnej etyki i moralności. Dla mnie moralność to zbiór reguł postępowania i współżycia z innymi, całokształt mojego stosunku do innego człowieka, polegający na tym, ogólnie rzecz biorąc, aby nie czynić innym zła, czegoś czego nie chciałabym doświadczyć na sobie od kogoś innego. To dla mnie pewien ideał życia, który stanowi wzór, do którego dążę realizując jego normy mniej lub bardziej udolnie. Bardziej udolna realizacja ideału daje mi satysfakcję i poczucie bycia w zgodzie z samą sobą…
Lektura książki wskazała mi pewne naukowe aspekty tego zagadnienia.
Książka dr Pawła Czarneckiego zyskała moje uznanie, bowiem stanowi kompendium wiedzy o Marii Ossowskiej, jej życiu, drodze badawczej i dorobku naukowym. Odsłania wiele zagadnień, w które wplątany jest każdy z nas, a analizując jakże istotne problemy moralności lepiej poznajemy siebie i zjawiska, które niepokoją we współczesnym świecie (nasza kondycja moralna). Warto więc zastanowić się nad określeniem „własnej tożsamości”, by pewniej i skuteczniej szukać ładu i sensu w otaczającym nas świecie.
Książka jest o tych trudnych, zawiłych dociekaniach, o zagadkach i problemach, jakie piętrzą się przed każdym z nas, ale uważam, że warto ją polecić innym. Wymaga jednak wiedzy, oczytania, skupienia i wysiłku w uważnej analizie tekstu.
[1] P. S. Czarnecki, Marii Ossowskiej nauka o moralności, Warszawa 2006, s. 34.
[2] Tamże, s. 49.
[3] Tamże, s. 52.
[4] Tamże, s. 65.
[5] Tamże, s. 79.
[6] Tamże, s. 100.
[7] Tamże, s. 113.
[8] Tamże, s. 107.
[9] Tamże, s. 143.
[10] Tamże, s. 147.
[11] Tamże, s. 151- za Z. Ziembiński, Koncepcje etyczne Marii Ossowskiej {w:] „Nurt”, 2/1975.
Małgorzata S.