Obowiązki mężczyzny jako ojca wobec rodziny, to znaczy wobec żony i dzieci określają: rola, funkcja, zadanie. Nauki empiryczne rozróżniają te pojęcia. W ujęciu potocznym używa się ich zamiennie. Rola wyznacza funkcje, jakie winien spełniać ojciec w związku z zajmowaną przez siebie pozycją w rodzinie. Na podstawową rolę mężczyzny, jaką jest ojcostwo, składają się konkretne funkcje, a z każdej z tych funkcji wypływają określone zadania.
W XX w. funkcje ojcowskie poddawano radykalnym przeobrażeniom pod wpływem przemian w społeczeństwie. Wśród przyczyn, które doprowadziły do ewolucji w rozumieniu i realizacji funkcji ojcowskich można wymienić: szybki rozwój przemysłu i urbanizacji, ruchy feministyczne, bunt młodego pokolenia, wpływ psychoanalizy, kryzys małżeństwa i rodziny. Ewolucja funkcji ojcowskich nie ma jednolitego oblicza. Są przemiany pozytywne, ale jest też wiele aspektów negatywnych, zwłaszcza tych, które doprowadziły do zaburzeń w tożsamości mężczyzny i kryzysu jego autorytetu w rodzinie. Nauki empiryczne wymieniają wiele funkcji ojcowskich, określając je pojęciami: rodzic, żywiciel, obrońca, wychowawca, obiekt identyfikacji, towarzysz zabaw. Te wszystkie określenia można sprowadzić do trzech podstawowych funkcji ojca w rodzinie: prokreacyjna, wychowawcza, utrzymanie i ochrona rodziny.[1]
Funkcja prokreacyjna (nazywana też seksualną) polega na dążeniu do zaspokajania potrzeb seksualnych i posiadania potomstwa. Zapewnia trwałość biologiczną rodziny i społeczeństwa. Nawet współczesne eksperymenty biomedyczne nie są w stanie jej podważyć. Pozytywnym zjawiskiem jest pogłębienie zrozumienia tej funkcji. Mężczyzna nie może ograniczyć się tylko do zapłodnienia swej żony, by stać się w pełni ojcem. Jego zadania w dziedzinie powoływania nowego życia są paralelne do zadań kobiety, żony. Stąd – konieczność przejścia od dawnego określenia „świadome macierzyństwo” do określenia „odpowiedzialne rodzicielstwo”, angażującego w pełni, na równych prawach i obowiązkach, mężczyznę i kobietę. Funkcja prokreacyjna zakłada odpowiednią formację mężczyzny od najwcześniejszych lat, poprzez okres młodości, a zwłaszcza narzeczeństwa. Mąż musi mieć świadomość swej odpowiedzialności za poczęcie dziecka, respektując nie tylko fizjologię i psychikę swej żony, lecz także zasady moralne. Właściwie pojęta funkcja prokreacyjna zakłada też troskę o żonę w okresie ciąży i porodu. Kontynuacją tej funkcji jest opieka nad żoną i niemowlęciem po powrocie ze szpitala do domu.
Ojciec był w minionej epoce głównym, a niekiedy wyłącznym wychowawcą swych dzieci (dotyczyło to przede wszystkim synów). Dziś musi dzielić swą funkcję nie tylko z żoną, ale także z innymi instytucjami wychowawczymi. Niebezpieczeństwem jest zjawisko „ucieczki” ze strony samego ojca, jeśli chodzi o obowiązek wychowania dzieci, które powołał do życia. Trudności obiektywne łączą się tak ściśle z trudnościami subiektywnymi, tak że niekiedy nie sposób ich rozróżnić. Można byłoby je ująć w trzy grupy i określić jako brak czasu, kwalifikacji i chęci. Funkcja wychowawcza ojca jest nie tylko ważna i konieczna, ale praktycznie niemożliwa do zastąpienia. Potwierdzają to badania zjawiska braku czy też nieobecności ojca w rodzinie. Skuteczność ojcowskich wysiłków wychowawczych winna się opierać na miłości do dziecka, nieustannej „weryfikacji” własnego życia, bowiem najważniejszym elementem w wychowaniu jest osobisty przykład, zainteresowaniami problemami dziecka, umiejętności słuchania, prowadzenia rzetelnego dialogu oraz konsekwencji.[2]
Utrzymanie i ochrona rodziny ta wiodąca przez całe wieki funkcja ojca, która nadal zachowuje swoje znaczenie. Pensja ojca stanowi w większości przypadków podstawę egzystencji rodziny. Zasadniczą zmianę w profilu tej ojcowskiej funkcji wprowadza fakt, że w wielu rodzinach ojciec przestał być jedynym jej żywicielem. Coraz częściej spotykamy rodziny, gdzie przy obojgu małżonkach pracujących zawodowo poza domem, kobieta zarabia znacznie więcej od swojego męża, ma większy prestiż społeczny. Ta sytuacja może prowadzić do poczucia niższej wartości u mężczyzny, jego postaw agresywnych wobec żony, uszczuplenia autorytetu ojcowskiego w oczach dzieci. Wiele zależy od postawy, jaką w podobnych sytuacjach przyjmie kobieta, żona, matka. Praca mężczyzny, najczęściej poza domem, polegająca na wykonywaniu konkretnego zawodu, ma zasadniczy wpływ nie tylko na psychikę samego mężczyzny, na jego pozycję w społeczeństwie i postawę wobec społeczeństwa, lecz przede wszystkim na jego rolę w małżeństwie i rodzinie. Staje się także często warunkiem założenia rodziny, stanowi bowiem źródło utrzymania jej członków. Praca odgrywa też ważną rolę w wychowaniu rodzinnym. Jan Paweł II ukazuje ścisłą relację pomiędzy wspólnotą rodzinną, pracą a procesem wychowania: „Praca i pracowitość warunkują także cały proces wychowania w rodzinie właśnie z tej racji, że każdy «staje się człowiekiem»… Rodzina jest równocześnie wspólnotą, która może istnieć dzięki pracy i jest zarazem pierwszą wewnętrzną szkołą pracy dla każdego człowieka”.[3] Jeśli ojciec będzie traktował pracę jako zło konieczne, dziecko nigdy nie nauczy się szacunku dla pracy. Chodzi tu zarazem o respekt dla pracy wykonanej w domu przez poszczególnych członków rodziny, jak i o poszanowanie dla pracy zawodowej, wykonywanej poza domem. Żaden zawód nie może być deprecjonowany. Głównie ojciec powinien nauczyć swoje dzieci szacunku dla własnej pracy, dla pracy innych ludzi.
Kiedyś plasowała się ona wyżej w hierarchii ważności, zaraz po funkcji prokreacji, dziś jest dzielona solidarnie między oboje rodziców, z tym, że w odczuciu społecznym ojciec pozostaje nadal głównym żywicielem rodziny, choćby z racji wyższych zarobków osiąganych zazwyczaj przez mężczyznę. Funkcja zabezpieczająca ojca w dzisiejszych czasach często koliduje z jego funkcją wychowawczą. W wielu przypadkach u pracujących rodziców obserwuje się zawyżone wymagania konsumpcyjne, które skłaniają ojców do szukania dodatkowych zajęć po godzinach pracy. Ojcowie tacy działają w przeświadczeniu, że poświęcają się dla dobra dzieci i rodziny, gdy tymczasem w rezultacie swych zabiegów mogą rodzinie ofiarować tylko przedmioty martwe, nie zaś własną osobę, którą można by kochać. Traci na tym więź rodzinna, wypaczają się ideały domowego wychowania. Dzieci, zwłaszcza starsze, bardzo szybko się orientują, że w wielu przypadkach zabezpieczenie podstawowe mogłoby być osiągnięte bez uszczerbku dla naturalnej potrzeby kontaktów z ojcem, widzą, że ojciec pracuje dla zdobycia luksusów, ale żyjąc w atmosferze wytworzonej przez rodziców, mimo woli ulegają ich postawie konsumpcyjnej.
Szczególnymi przypadkami są problemy choroby, kalectwa, czy też bezrobocia ojca, które uniemożliwiają mu realizację funkcji żywiciela rodziny. Bezrobocie stało się kluczowym i bolesnym problemem mężczyzn w wielu krajach współczesnego świata. Bulwersuje ono psychikę mężczyzny, osłabia autorytet męża i ojca rodziny, często prowadzi do alkoholizmu.
Przeobrażeniom ulega także zadanie ochrony rodziny. Chodzi już nie tylko o obronę żony i dzieci oraz mienia przed agresją zewnętrzną czy jakąś katastrofą losową, lecz także o ochronę przed różnorodnymi wpływami destrukcyjnymi, jakie zagrażają rodzinie ze strony świata współczesnego, na płaszczyźnie moralnej, społecznej, politycznej.
W sposób oryginalny, głęboko teologiczny, ujmuje rolę, funkcje i zadania ojca Jan Paweł II w Familiaris consortio (FC 25). Powołaniem (rolą) mężczyzny jest ukazanie i przeżywanie na ziemi ojcostwa samego Boga. Drogą wiodącą do tego celu (podwójna funkcja mężczyzny w rodzinie) jest miłość do żony, która stała się matką, i do dzieci, które razem z nią powołał do życia.[4] Swoje ojcostwo realizuje mężczyzna, podejmując cztery podstawowe zadania: wielkoduszną odpowiedzialność za życie poczęte pod sercem matki (odpowiedzialne rodzicielstwo); troskliwe pełnienie obowiązku wychowania we współpracy z żoną; pracę nie rozbijającą rodziny, lecz dającą jej spójnię i stałość; świadectwo dojrzałego życia chrześcijańskiego, którego celem jest wprowadzenie dzieci „w żywe doświadczenie Chrystusa i Kościoła”.[5]
Do funkcji ojca należy także udział w kształtowaniu poczucia tożsamości płciowej dzieci.
Rola, zadania i funkcje ojca są od lat w kręgu zainteresowań badaczy. J. Witczak, o czym pisze J. Śledzianowski, przedstawia ojcostwo jako ciągły potencjał rozwojowy ku dojrzałości, doskonaleniu siebie i potomstwa. Być dojrzałym ojcem – oznacza posiąść umiejętność prezentowania swojego dotychczasowego życia, zdobyć się na wysiłek samokontroli i ciągłego czuwania nad tym, aby towarzyszyć wzrostowi i rozwojowi dziecka, nie zapomnieć o konieczności własnego z nim dorastania..[6]
- Sokołowska wyróżniła, według tradycyjnego stereotypu, dwie funkcje ojca w rodzinie, mianowicie utrzymywanie rodziny i karanie dzieci. Podstawowym określeniem charakteryzującym dominującą rolę ojca w rodzinie, było pojęcie głowy rodziny.[7]
Sytuacja realna układa się w rodzinach według następującego powiedzenia: ojciec jest wprawdzie głową rodziny, ale matka jest jej szyją, która tą głową kręci. Mężczyzna był, stereotypowo, określany jak dobry ojciec, kiedy nie nadużywał alkoholu, nie stosował przemocy, bywał pomocny w drobnych pracach domowych i przede wszystkim zabezpieczał materialny byt swojej rodziny. Bezpośrednie angażowanie się w wychowanie dzieci nie stanowiło głównego zajęcia dla ojców, tradycyjne zasady zostawiały im natomiast prawo decyzji w zasadniczych sprawach dotyczących dzieci.
Walicki wyróżnił natomiast cztery następujące funkcje ojca w rodzinie: rodzinotwórcza, podtrzymująca, prokreacyjno-opiekuńcza oraz wychowawcza. Obok funkcji ojca, Walicki wyróżnił także, nieznacznie zmodyfikowane, funkcje matki w rodzinie. Matka pełni rolę rodzinotwórczą, rodzicielską, opiekuńczą i wychowawczą.[8]
H.L. von Canitz wyodrębnił sześć funkcji ojcowskich. Ojciec jest rodzicielem, żywicielem, obrońcą, wychowawcą, obiektem identyfikacji oraz towarzyszem zabaw.[9]
Trawińska[10] pisze z kolei, że dobrego ojca winno cechować (kolejność wskazana przez mężczyzn):
- zainteresowanie dziećmi, cierpliwość w organizowaniu im czasu wolnego;
- dbałość o warunki bytowe, spełnianie obowiązków bytowo-społecznych;
- wyrozumiałość, tolerancja wynikająca z umiejętności nawiązywania kontaktów, pomoc w kłopotach;
- darzenie dziecka miłością, ciepłem, uczuciem;
- autorytet, pewna surowość, rygor, dystans, nie wykluczające jednak koleżeńskiego stosunku do dziecka;
- pogłębianie wiedzy pedagogicznej, poznawanie psychiki dziecka;
- przyjaźń między rodzicami a dziećmi;
- troska o wykształcenie dzieci.
Kłosowska w swoich badaniach, przeprowadzonych wśród robotników łódzkich fabryk, tak z kolei scharakteryzowała rolę ojca:
- powinien zarabiać na utrzymanie rodziny;
- dawać rodzinie dobry przykład, być przywiązany do domu;
- interesować się wychowaniem dzieci.[11]
Amerykański lekarz B. Spock pisał w początkach ubiegłego stulecia: „Przyjdzie wielki dzień, kiedy ojcowie będą:
- uważać opiekę nad dziećmi za równie dla niech ważną, jak praca i kariera zawodowa;
- szukać takiej pracy i tak układać harmonogram zajęć, żeby mieć wystarczająco dużo czasu na przebywanie z żoną i dziećmi;
- zastanawiać się w dyskusjach z żoną na temat wyboru miejsca stałego pobytu – po pierwsze nad tym, co będzie z korzyścią dla życia rodzinnego;
- nie zgadzać na częste zmiany miejsca pobytu narzucone im przez przedsiębiorstwa, w których pracują;
- dawać do zrozumienia w miejscu pracy, że traktują bardzo poważnie swoje rodzicielskie obowiązki;
- skłaniać innych ojców w swoim miejscu pracy, by zajęli podobne stanowisko.”[12]
Stopniowo taka ojcowska postawa staje się normą obyczajową, czy wręcz modą. Coraz częściej mówi się choćby o urlopach macierzyńskich dla ojców. Jest to ojcostwo nowego typu, jest to współczesny wymiar bycia ojcem.
Jako cechy prawdziwie odpowiedzialnego ojcostwa uznaje się:
- odpowiednie samowychowanie do pełnienia funkcji ojca;
- dobry wybór żony-matki dla swoich dzieci i troska o stały jej rozwój;
- stworzenie warunków do przyjęcia dziecka (założenie trwałej rodziny);
- zaplanowanie poczęcia, udziału w poczęciu, towarzyszenie w rozwoju dziecka, porodu, udział w porodzie (niekoniecznie fizyczna obecność, konieczne jest zaś wsparcie psychiczne i duchowe);
- udział w wychowaniu dzieci, uczenie ich rozumienia świata, wprowadzanie i egzekwowanie stabilnych i zrozumiałych dla wszystkich zasad funkcjonowania domu – dających poczucie ładu i bezpieczeństwa;
- przewodzenie rodzinie, wprowadzanie dzieci w świat dorosłych aż do wyjścia z domu.
O funkcjach ojca wypowiada się P. Kociołek.[13] Przedstawia wpływ emocjonalny, jakiemu poddany jest, wspomina o zadaniach, jakie powinien pełnić w rodzinie. Przywołuje prahistoryczne polowanie na zwierzynę i uprawę roli jako pierwowzór dzisiejszej pracy zawodowej. Ojciec ma być odpowiedzialny, wyzbyty cech typowych, jak sądzi autor, dla mężczyzn, mianowicie lenistwa oraz próżności. Ojcostwo wedle P. Kociołka wymaga przede wszystkim bycia mężczyzną. Zestawia on obraz mężczyzny mocnego, tłumiącego uczucia, z obrazem mężczyzny-ojca, tkliwego i delikatnego w stosunku do swojego dziecka.
Autor wspomina również o zamianie tradycyjnie pojętych ról rodzicielskich, czyli o matkach będących niekiedy jedynymi żywicielkami rodziny oraz ojcach pozostających w domach i sprawujących opiekę nad dziećmi. Ta ostatnia rola, jest według autora, uznana kulturowo za typową dla kobiety i może okazać się prawdziwym wyzwaniem dla mężczyzny. Jednak ojcostwo to nie tylko fizyczne okazywanie troski o dzieci, ale także konieczna praca nad rozwojem swojej osobowości. Tak więc bycie ojcem rodziny, to także ze szczególną odpowiedzialnością praca nad rozwojem własnej osobowości i życia duchowego.[14]
Mierzwiński[15] również zestawia dawne role, jakie pełnili ojcowie w rodzinach z dzisiejszą, partnerską relacją między małżonkami, co z konieczności pociąga za sobą odmienne zachowania w relacjach ojciec-dziecko. Stwierdza, że dawniej ojciec był głową rodziny, mającą na za zadanie jej utrzymanie i ochronę, a karanie dzieci było świadectwem ojcowskiego autorytetu. Dzisiaj dominuje nowy styl relacji wewnątrzrodzinnych, mianowicie partnerstwo. Ojciec staje się partnerem żony i przyjacielem swojej rodziny, rezygnując z dominującej roli.
Mierzwiński pisze również o roli ojca w procesie formowania się rodziny. Funkcja prokreacyjna, wedle autora, najmniej ucierpiała z biegiem czasu. Podkreśla, jak wielu innych autorów, że mężczyzna musi mieć świadomość swej odpowiedzialności za wybór poczęcia dziecka, konieczność troski o żonę w czasie ciąży, porodu i w późniejszym okresie. Funkcje wychowawcze dzieli zaś ojciec dzisiaj, jak twierdzi B. Mierzwiński, z żoną i instytucjami wychowawczymi. Ojciec powinien być wzorem dla swojego syna, wzorem jasności w przyjmowaniu postaw, wygłaszaniu poglądów, przyjmowaniu systemu etycznego. Obecność ojca w przypadku córki niezbędna jest, by właściwie uformowała swoją kobiecość, by podjęła w przyszłości zadania żony i matki.
Ojcostwo jest więc specyficznym powołaniem mężczyzny i realizuje się przez: zajęcie właściwego sobie miejsca w małżeństwie i rodzinie. Uchwycenie istoty ojcostwa wymaga analizy elementów składających się na to pojęcie. Refleksja dotyczy nie tyle rodzajów ojcostwa – jak gdyby była ich wielość – ile różnych aspektów jednego i tego samego ojcostwa ludzkiego. Wielość zaznacza się na płaszczyźnie koncepcji ojcostwa proponowanych przez różne dziedziny wiedzy ludzkiej oraz na płaszczyźnie konkretnej realizacji ojcostwa – jak je pojmuje i urzeczywistnia dany mężczyzna określany mianem ojca.
[1] B. Mierzwiński, Mężczyzna – mąż – ojciec, Otwock 1996, s. 14.
[2] A. Czapczyńska, Natura ojcostwa, „Remedium” 2004 nr 2, s. 22.
[3] Jan Paweł II, Laborem exercens, Encyklika o pracy ludzkiej, 1981, LE 10).
[4] J.M. Meyer, Papież – przyjaciel rodziny w: Dwadzieścia lat nauk o rodzinie, red. K. Majdański (abp), Warszawa 1995, s. 34.
[5] B. Mierzwiński, Mężczyzna – mąż …, dz. cyt., s. 21.
[6] Ks. J. Śledzianowski, Ach! Ten tata…, dz. cyt., s. 37.
[7] M. Sokołowska, Płeć a przemiany obyczaju w: Przemiany rodziny polskiej, red. J. Komorowska, Warszawa 1975.
[8] M. Walicki, Rzecz o mężczyznach, Poznań 1993, s. 32.
[9] S. Jabłoński, Ojciec…, Poznań 2000, s. 71.
[10] M. Trawińska, Bariery małżeńskiego sukcesu, Warszawa 1977, s. 195.
[11] A. Kłoskowska, Badania modelu rodziny w łódzkim środowisku robotniczym, „Przegląd Socjologiczny” 1960 nr 1, s. 22.
[12] Tamże, s. 12.
[13] P. Kociołek, Odkrywanie daru ojcostwa w : Ojcostwo, red. J. Augustyn, Kraków 2003, s. 126.
[14] J. Augustyn , Ojcostwo …, dz. cyt., s. 121.
[15] Ks. B. Mierzwiński, Antropologiczne aspekty funkcji ojca w rodzinie, „Paedagogia Christiana” 1998 nr 2, s. 41.