Patrzę na świat wokół i widzę różnych ludzi. Niby jesteśmy podobni, ale jednocześnie tak bardzo różni, w swoim wyglądzie, postępowaniu, charakterze czy usposobieniu. Mamy różne marzenia, plany życiowe, hierarchię wartości i wpojone w domu rodzinnym zasady.
Stwierdzenie, że „ludzie pożądają bogactwa i władzy” wydaje mi się prawdziwe. Potwierdzeniem mogą być zachowania współczesnych mi ludzi, których obserwuję wokół, ale chcę sięgnąć do literackiego przykładu, by udowodnić prawdziwość postawionej tezy.
Do rozważań wybrałam dramat Juliusza Słowackiego „Balladyna”, a w zasadzie główną bohaterkę i dowódcę warty na zamku Kirkora – Kostryna, których przedstawię oceniając ich postawy i zachowania.
Balladyna jest piękną dziewczyną, z pozoru silną i zdecydowaną, ale tak naprawdę to leniwa, obłudna i zakłamana, córka i siostra. Nie można jej odmówić ambicji, marzy o lepszym życiu, nie chce mieszkać w ubogiej chacie i ciężko pracować w polu, zrzuca więc wiele prac na starą matkę i siostrę. Niestety – nie robi nic pozytywnego, by zmienić swoją sytuację.
Chce być bogata, pragnie sławy i władzy, dlatego podejmuje decyzję, że to ją Kirkor poślubi i tak rozpoczyna się jej droga złych wyborów. Prawdą jest, że o pewnych sprawach zadecydowała ingerencja zazdrosnej Goplany, ale Balladyna miała kilkakrotnie możliwość wycofania się ze zbrodniczych zamiarów.
Po pierwsze pragnę zwróć uwagę na jej zachowanie podczas zbierania malin. Podobnie jak siostra, mogła uczciwie zapracować na zwycięstwo w „konkursie o serce Kirkora”. Ona jednak nie zbierała malin, zastanawiała się, gdzie poszła Alina, obserwowała przyrodę, która wydawała jej się wyjątkowo nieprzyjazna. Doskonale ilustrują to słowa:
„Jak mało malin! a jakie czerwone
By krew. – Jak mało – w którą pójdę stronę?
Nie wiem… A niebo jakie zapalone
Jak krew… Czemu ty, słońce, wschodzisz krwawo?
(…) Gdzie moja siostra? musiała na prawo
Pójść i napełnić malinami dzbanek;
A ja śród jagód chodzę obłąkana
Jakąś rozpaczą i łzy gubię w rosie”.
Alina to pierwsza ofiara zbrodniczych planów Balladyny. Dzięki temu została żoną Kirkora, bogatego księcia. Nie kochała go, ale z wyrachowaniem składała nieszczere obietnice. To kolejny argument, że dla Balladyny liczy się pozycja społeczna. Potwierdzeniem jest na pewno fakt zaprzeczenia swojemu pochodzeniu, pozbycie się matki i wydanie na nią wyroku śmierci.
Kolejny argumentem potwierdzającym chorą ambicję, żądzę władzy i bezwzględność w dążeniu do niej – jest sprzymierzenie się Balladyny z Kostrynem, zdrajcą i łotrem. Ten sprytny karierowicz bez żadnych zasad moralnych jest wyjątkowo odrażający w swym postępowaniu. Oboje jednak do siebie pasują, dlatego bez skrupułów zostają wspólnikami w kolejnych zabójstwach (Gralon, Pustelnik, Grabiec).
Realizując dalsze etapy swej drogi do władzy bezwzględna Balladyna pozbywa się Kirkora, następnie Kostryna, by zdobyć koronę Popielów i przyjąć pozycję sprawiedliwej królowej.
Ale tak się nie da, za swoje czyny człowiek ponosi odpowiedzialność, dlatego Balladyna sama na siebie wydaje wyrok śmierci. Kara, która ją spotyka pokazuje, że dążenie do realizacji własnych celów nie powinno odbywać się kosztem innych ludzi, ich szczęścia czy nawet życia.
Postępowanie zarówno Balladyny, jak i Kostryna potwierdza, że to ludzie źli, zawistni, egoistyczni, dla których dobra materialne są najważniejsze. Symbolizują zło, „dotykają” nim wszystkich, z którymi się spotykają.
Zgromadzone argumenty w zupełności potwierdzają, że ludzie pożądają władzy i bogactwa, co gorsze to pragnienie ma niejako charakter ponadczasowy, wystarczy rozejrzeć się wokół.
Maja K. (8 klasa)