Rozrachunek z przeszłością i wadami narodowymi w twórczości J. Słowackiego („Kordian”, „Grób Agamemnona”)

J. Słowacki tworzył swój odrębny wzorzec romantyzmu, mając zgoła inne spojrzenie na rzeczywistość narodową i sprawę walki, niż Mickiewicz. Poeta rozumiał, że jednostkowy spór i w ten sposób pozorne ugruntowanie i radykalizm moralny, nie wystarczą w świecie wymagającym o wiele bardziej skomplikowanych działań i w rzeczywistości niosącej dylematy moralne oraz niemożliwej do jednoznacznego zdefiniowania.
„Kordian” jest dramatem o niezdolnym do czynu, targanym wewnętrznymi sprzecznościami, bohaterze romantycznym. Spisek tu przygotowany nie ma sensu realizacji, gdyż przygotowujący go młodzi ludzie traktują zbyt lekko wagę sytuacji, poza tym są targani wewnętrznymi sprzecznościami, dylematami moralnymi, nie mają odpowiednich przywódców (przywódcy „z piekła rodem”), a co gorsza, spisek izolowany jest społecznie. Cały naród nie może wziąć udziału w powstaniu; symbolicznie jego czujność usypia pieśń Szatana, którego dziełem jest przecież ów zryw według Słowackiego. Parodią czynu rewolucjonisty-spiskowca jest skok Kordiana przez przeszkodę. Ideologia romantyczna nie jest więc w stanie dać moralnych podwalin walce o wolność, jest czymś iluzorycznym.
„Grób Agamemnona” wyraża żal i smutek poety nad losem ojczyzny-niewolnicy. Poeta ma nadzieję, że czerep rubaszny (szlachta), który więzi duszę anielską narodu zostanie wrzucony, że ojczyzna zmartwychwstanie w walce, jak tytan powstający z podziemi. Potępia tragiczny rozdział w społeczeństwie polskim, brak jedności i wspólnoty w walce o sprawę narodową.
Słowacki może więc powtórzyć za Wybickim z „Dziadów cz. III”:
„Nasz naród jest jak lawa
Z wierzchu twarda i gęsta,
zimna i plugawa
Lecz wewnętrznego ognia 100 lat nie wyziębi
Plwajmy na tą skorupę i zstąpmy do głębi”.
[PG]