Epoka w historii kultury europejskiej między czasami starożytnymi a nowożytnymi. Granice czasowe są dyskusyjne.
Najczęściej przyjmuje się za początek epoki rok 476 n.e. – upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego, zaś schyłek wiąże się z XV w. – odkryciem Ameryki i upadkiem Cesarstwa Bizantyjskiego.
Nazwy „średniowiecze” używano już w XVI w. i miała ona znaczenie pejoratywne. Wieki średnie uznano bowiem za czasy ciemnoty, zabobonu i ludowej religijności. Nie da się bowiem ukryć, że był to czas wielkiego wpływu Kościoła, ekspansji katolicyzmu i władzy politycznej, którą dysponowali papież i biskupi.
Także filozofia epoki była związana z religią. W XI w. pojawiła się scholastyka , dzięki której – korzystając z metod zawartych w „Logice” Arystotelesa – próbowano rozumowo wyjaśnić dogmaty i prawdy wiary. Największy wpływ wywarło jednak trzech zakonników, świętych – Augustyn i Tomasz z Akwinu (nazywani wielkimi Ojcami Kościoła) oraz Franciszek z Asyżu . Św. Augustyn uważał, że człowiek to istota filozofująca, w „Wyznaniach” propagował refleksję nad samym sobą. Według niego człowiek podlega wiecznemu rozdarciu. Dusza, która dąży do Boga, jest uwięziona w grzesznym ciele. Fakt ten jest źródłem cierpienia. Właśnie pogląd o tym, że ciało jest więzieniem duszy, stanowi jeden z fundamentów kultury średniowiecza.
Św. Tomasz ustalił tzw. drabinę bytów, gdzie człowiek był najwyższym stworzeniem ziemskim. Metaforę drabiny wykorzystywano też do wyjaśniania i sankcjonowania struktury feudalnej społeczeństwa – miejsce człowieka na drabinie społecznej wynika z jego naturalnych i przyrodzonych właściwości, np. potomek królów naturalnym prawem staje się królem itd. Z kolei św. Franciszek głosił wszechogarniającą miłość do świata, w którym każde stworzenie (nawet roślina) zasługuje na uwagę i troskę. Głosił też potrzebę pozostania ubogim, uważając, że Chrystus nie posiadał dóbr ziemskich, a więc i jego naśladowcy nie powinni ich mieć. Pogląd ten spowodował poróżnienie Franciszka ze stolicą apostolską.
Teologiczny charakter epoki spowodował dominację alegorii w sztuce. Badacz literatury J. Krzyżanowski wprowadził nawet pojęcie „średniowiecznego alegoryzmu” jako zamiennik do nazwy średniowiecze. Alegoria była bowiem podstawowym środkiem wyrazu epoki. Idee, pojęcia, dogmaty religijne czy pojęcia abstrakcyjne w celu łatwiejszego odbioru przedstawiano właśnie za pomocą alegorii, symbolu, obrazu. Np. do dziś można podziwiać malowidła w kościołach i klasztorach, które pełniły rolę biblii pauperum – za pomocą obrazu przedstawiając ważne wydarzenia ze Starego i Nowego Testamentu. Nie wolno zapominać też, że w średniowieczu niewiele osób potrafiło czytać i pisać, a książka była bardzo droga. Także w literaturze wszechobecna była alegoria, co wiązało się z jej dydaktycznym celem, czego wyrazem jest moralitet . Przykładem są niezwykle popularne kalendarze zawierające przypowiastki na każdy dzień roku, przypominające o ważnych świętach kościelnych itp.
Alegoryczne przedstawienia zapobiegały także nieprawidłowym, zbyt dosłownym interpretacjom Biblii. Alegoria narzucała literaturze formę traktatu i komentarza, prowadziła też do rozsadzania ram gatunkowych i rodzajowych (amorfizm ). Obowiązywała stylistyka ozdobna, kwiecistość słowna. Najczęściej stosowanymi alegoriami były personifikacje śmierci, cnoty, grzechu i diabła. Wielkimi motywami w sztuce stały się pouczające wędrówki pod wodzą mistrza przez zaświaty lub krainy baśniowo-historyczne. Najlepszym przykładem jest „Boska komedia” Dantego , który pod przewodnictwem Wergiliusza zwiedził 9 kręgów piekieł.
Innym niezwykle popularnym motywem średniowiecza jest taniec śmierci (dance macabre ), który bardzo często pojawia się w malarstwie, ale też w literaturze, np. w przełożonej z łaciny „Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”. Taniec śmierci to przypomnienie, że człowiek jest istotą śmiertelną i nieważne, czy jest biednym chłopem, czy bogatym królem – w korowodzie ze śmiercią wszyscy stają się sobie równi.
Warto pamiętać, że średniowiecze zapoczątkowało rozwój literatur narodowych w większości państw europejskich, także w Polsce. Alegoryzm dotarł do nas wraz z piśmiennictwem łacińskim, którego pierwsze zabytki powstały w XI w. – „Żywot św. Wojciecha”.
W tym czasie powstała też „Pieśń o Rolandzie”, która stała się wzorem romansu rycerskiego, chanson de geste . „Pieśń” zapoczątkowała także rozwój epiki rycerskiej, związanej m.in. z wyprawami krzyżowymi. Ten nurt to także „Opowieść o rycerzach okrągłego stołu” i „Dzieje Tristana i Izoldy”, dzięki którym wiemy jaki powinien być wzór rycerza.
Alegoriami jest przesycona pierwsza kronika dziejów Polski: „Kronika” Galla Anonima , biskupa na dworze króla Bolesława Krzywoustego, któremu kronikarz poświęcił w swym dziele wiele miejsca. O wiek późniejsza „Kronika” Wincentego Kadłubka to raczej poetycka wizja naszych dziejów niż przekaz historyczny. Z kronik warto jeszcze wymienić „Kronikę Wielkopolską” z XIV w., która początki Polski wywodziła z legendy o Czechu, Lechu i Rusie, a także „Kronikę” Długosza z XV w., który jako pierwszy zbliżył się do prawdy historycznej. Tak wielką wówczas popularność kronikarstwa tłumaczy się tym, że ówczesnymi ośrodkami kultury były m.in. dwory książęce i królewskie, które zamawiały takie dzieła po to, by unieśmiertelnić dzieje własnego rodu.
Ważnymi ośrodkami kulturotwórczymi były także klasztory, katedry, gdzie rzesze bezimiennych zakonników przepisywały dzieła, głównie kościelne. Obok przekładów i tłumaczeń Biblii, były to: Bulla Gnieźnieńska, wspomniane już żywoty świętych, zwane najczęściej legendami (np. Legenda o świętym Aleksym, a z rodzimych – Żywot św. Stanisława, Kingi). Na okoliczność kanonizacji św. Stanisława powstał też najstarszy hymn napisany przez Polaka, ale po łacinie – Wincentego z Kielc, „Gaude Mater Polonia”. „Kazania świętokrzyskie” to najstarsze dzieło pisane prozą (XIII lub XIV w.), zaś „Psałterz floriański” stanowi typowy przykład alegorycznego komentarza do Biblii.
Powstaje również „Bogurodzica” – pieśń ku chwale Marii Panny (XI-XIII w.), najbardziej popularna w XV wieku. Dzieła te miały także charakter użytkowy i były pisane najczęściej w formie alegorycznej, np. „Kazania gnieźnieńskie” to obliczona na wzruszenie słuchaczy, opowiadana przez kaznodzieję, alegoryczna interpretacja Pisma Świętego.
Pierwsze zdanie po polsku „daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj” znajduje się w Księdze Henrykowskiej (XIII lub XIV w.) – księdze klasztoru cystersów w Henrykowie (Dolny Śląsk) założonego przez Henryka Brodatego, a spisanej najprawdopodobniej przez opata. Zdanie to wpleciono w opis obyczajów i zwyczajów chłopskich (wypowiedział je ponoć śląski młynarz Boguchwał do swojej żony, mielącej na żarnach). A pierwszym poetą piszącym w rodzimym języku był Ładysław z Gielniowa . Najstarszym odnalezionym tekstem literackim jest pieśń wielkanocna „Chrystus z martwych wstał je”. Forma pieśni była zresztą bardzo popularna w tym czasie, m.in. dlatego, że łatwo było ją zapamiętać. Np. „Posłuchajcie bracia miła” – lament Matki Boskiej pod Krzyżem – jest wzorowana na ludowych zawodzeniach pogrzebowych.
Architektura także została podporządkowana celom religijnym – romańskie kościoły budowano na planie krzyża, co miało symbolizować mękę Chrystusa, a ołtarz musiał znajdować się na wschodzie (w kierunku Jerozolimy; ta tradycja jest utrzymywana do dziś), natomiast masywność stylu romańskiego : grube mury z małymi okienkami, miały skłaniać do refleksji nad marnością życia. Z kolei strzelistość gotyku miała wyrażać logikę i nieskończoność boskiej istoty, a często stosowane sklepienie krzyżowe miało odwzorowywać ręce złożone do modlitwy.
W sztuce także królowała alegoria – najlepszym przykładem są Drzwi Gnieźnieńskie, powstałe ok. 1180 roku, które przedstawiają 18 reliefowych scen z życia i męczeństwa św. Wojciecha. Jest to jeden z nielicznych tego typu zachowanych zabytków romańskich. Na uwagę zasługuje ołtarz Wita Stwosza, zwany też Mariackim – od nazwy krakowskiego kościoła w którym się znajduje. Przedstawia on sceny z życia Marii i Jezusa. Część główna to Zaśnięcie Marii Panny, a część nad nią – to Wniebowzięcie. Ołtarz został zrobiony na zamówienie rady miejskiej Krakowa – część rajców zresztą pozowała Stwoszowi. Właśnie to, że rzeźby zostały zrobione z natury, są naturalnej wielkości, a postacie dynamiczne, świadczy o wyjątkowości tego dzieła. Jest to jeden z najcenniejszych późnogotyckich ołtarzy w Europie.