- Wiersz pochodzi z tomu „Studium Przedmiotu” (1961).
- Dla zmylenia cenzury poeta zmienił kolejność inicjałów w dedykacji, adresatem wiersza był Czesław Miłosz, który ze względów politycznych przebywał na emigracji, powrócił do łask po otrzymaniu Nagrody Nobla w 1980 roku.
- Wiersz z gatunku liryki roli.
- Składa się z 6 zwrotek o różnej liczbie wersów.
- Wiersz wolny, bez znaków interpunkcyjnych i rymów.
- Każdy wers to niejako zdanie pojedyncze.
- Zabieg ten nadaje tekstowi poważny, spokojny ton.
- Nawiązuje do „Hamleta” Wiliama Szekspira.
- Powiązany jest z finalną sceną dramatu.
- Ma formę monologu skierowanego do Hamleta.
- Pojawiają się w nim postaci dwóch różnych władców, przemieszane z komentarzami.
- Stanowią one obraz różnych postaw życiowych.
- Poprzez te postaci toczy się w wierszu dyskusja idealizmu z praktycyzmem, etycznego radykalizmu z konformizmem, słabości z siłą, „kryształowych pojęć” z „gliną ludzką”.
- Fortynbras to książę norweski.
- W dramacie Szekspira zapowiada objęcie królestwa Danii, po szermierczym pojedynku między Klaudiuszem i Hamletem.
- Bohater lirycznego monologu uważa księcia za słabego, nieprzystosowanego do życia, idealistę i marzyciela o wielu wątpliwościach.
- Nie widzi w nim człowieka czynu.
- W wierszu występują różne środki artystyczne, m. in. epitety metaforyczne (np. „śmierć bohaterska”), porównania (np.”o twoich dłoniach bez uśmiechu i teraz kiedy leżę na kamieniu jak strącone gniazda”), metafory (np. „widzisz tyle co martwa mrówka
to znaczy czarne słońce o złamanych promieniach”), kolokwializmy (np. „projekt kanalizacji”).
Teraz kiedy zostaliśmy sami możemy porozmawiać książę jak
mężczyzna z mężczyzną
chociaż leżysz na schodach i widzisz tyle co martwa mrówka
to znaczy czarne słońce o złamanych promieniach
Nigdy nie mogłem myśleć o twoich dłoniach bez uśmiechu
i teraz kiedy leżę na kamieniu jak strącone gniazda
są tak samo bezbronne jak przedtem To jest właśnie koniec
Ręce leżą osobno Szpada leży osobno Osobno głowa
i nogi rycerza w miękkich pantoflach
Pogrzeb mieć będziesz żołnierski chociaż nie byłeś żołnierzem
jest to jedyny rytuał na jakim trochę się znam
Nie będzie gromnic i śpiewu będą lonty i huk
kir wleczony po bruku hełmy podkute buty konie artyleryjskie
werbel werbel wiem nic pięknego
to będą moje manewry przed objęciem władzy
trzeba wziąć miasto za gardło i wstrząsnąć nim trochę
Tak czy owak musiałeś zginąć Hamlecie nie byłeś do życia
wierzyłeś w kryształowe pojęcia a nie glinę ludzką
żyłeś ciągłymi skurczami jak we śnie łowiłeś chimery
łapczywie gryzłeś powietrze i natychmiast wymiotowałeś
nie umiałeś żadnej ludzkiej rzeczy nawet oddychać nie umiałeś
Teraz masz spokój Hamlecie zrobiłeś co do ciebie należało
i masz spokój Reszta nie jest milczeniem ale należy do mnie
wybrałeś część łatwiejszą efektowny sztych
lecz czymże jest śmierć bohatera wobec wiecznego czuwania
z zimnym jabłkiem w dłoni na wysokim krześle
z widokiem na mrowisko i tarczę zegara
Żegnaj książę czeka na mnie projekt kanalizacji
i dekret w sprawie prostytutek i żebraków
muszę także obmyślić lepszy system więzień
gdyż zauważyłeś słusznie Dania jest więzieniem
Odchodzę od moich spraw Dziś w nocy urodzi się
gwiazda Hamlet Nigdy się nie spotkamy
to co po mnie zostanie nie będzie przedmiotem tragedii
Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach
a ta woda te słowa cóż mogą cóż mogą książę