Omawiając twórczość Czesława Miłosza, należy wskazać na różnorodność jego poetyckich zainteresowań i bogactwo wątków w wierszach.
Międzywojenna liryka tego poety nosi w sobie piętno katastrofizmu. Niepokój, poczucie zagrożenia – oto, co dominuje, np. w utworze „Obłoki”. Jednak w owym lęku i niepewności poeta postanawia znaleźć jakieś oparcie. Poszukuje trwałych wartości, które pomogą mu rozwikłać istotę ludzkiej egzystencji.
Doświadczenia czasu wojny rozwijają w jego liryce wątki historiozoficzne. Pojawia się problem historii z jej przemiennością, zdolnością manipulacji człowiekiem. Nieuchronny postęp czasowy, zmiany cywilizacyjne, zagubienie ludzi. W opozycji do nich staje natura ze swoją trwałością wbrew kataklizmom; fundament życia.
W wierszu pt. „Ballada” ukazana jest kruchość człowieka i jego idei wobec pędu czasowego i zmieniających się postaw. O poległym w powstaniu warszawskim Tadeuszu Gajcym mówi się, że nie bronił słusznej sprawy:
„Mówią synku, że wstydzić się trzeba
że niedobrej broniłeś ty sprawy.”
Oto podziękowanie za ofiarę, którą złożył z własnego, młodego życia. Oto wdzięczność ludzi. Dziś pamięta o Gajcym tylko matka, która mówi: „Niech Bóg osądzi”. To właśnie Bóg jest tu wartością najwyższą, do której można się odwołać. On, w przeciwieństwie do ludzi, osądzi sprawiedliwie. W ostatniej zwrotce tego utworu Miłosz podkreśla obojętność i oddzielne istnienie natury oraz świata ludzi, które dalej biegną swoim rytmem.
„Świeci skrzydło gołębia na niebie
Przestwór taki wysoki, wysoki”
„I tramwaik pędzi w stronę miasta
A tam dwoje młodych za nim goni.”
Sprawę obojętności ludzi na cierpienie i śmierć poeta porusza też w wierszu pt. „Campo di Fiori”. Aby pokazać, że jest to zjawisko powszechne i znane od dawna, zestawia ze sobą dwa społeczeństwa: szesnastowieczne i dwudziestowieczne. Porównuje dwa place i dwa odległe czasowo wydarzenia historyczne, znajdując w nich szereg podobieństw.
Postawę świadków spalenia na stosie Giordano Bruno na Campo di Fiori, którzy zaraz po widowisku powrócili do przyziemnych spraw handlu i rzemiosła, odnosi do Polaków, którzy w czasie powstania w getcie warszawskim bawili się na karuzeli tuż za murem.
„Salwy za murem getta
głuszyła skoczna melodia.”
Wiersz ten jest jednocześnie refleksją nad samotnością ginących. Ci, którzy odchodzą, nie potrafią znaleźć żadnego wyrazu, którym mogliby pożegnać pozostających przy życiu.
„Nie znalazł w ludzkim języku
ani jednego wyrazu,
Aby nim ludzkość pożegnać
Tę ludzkość, która zostaje.”
Troska Czesława Miłosza o ład moralny współczesnego świata ujawnia się też w „Traktacie moralnym”. Wiersz ten jest rodzajem apelu skierowanego do Polaków, w którym poeta namawia do rozsądnego i prawego pokierowania życiem narodu. Chce zaszczepić w nim potrzebę prawości i solidności:
„Zbyt wieleśmy widzieli zbrodni,
Byśmy się dobra wyrzec mogli”
„Albo konieczność widząc bredni
uznawać ją za chleb powszedni.”
Gani prywatę, egoizm, wygodnictwo i zgubne, przesadne zapatrzenie w przeszłość, które w połączeniu z jałowością działań obecnych może prowadzić do poważnych konsekwencji.
„Tak z tym sarmackim animuszem
Kraj zamieszkują mętnych wzruszeń
I jest to coś na kształt bagniska
Traf tam, a coraz głębiej wciska”.
Kolejnym utworem pt. „Nadzieja” Miłosz ponawia staranie o rozszerzanie się horyzontów ludzkich dążeń i celów.
„Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli
Jeszcze kwiat nowy i gwiazdę niejedną
W ogrodzie świata byśmy zobaczyli”.
Świat porównany do ogrodu zdaje się być obietnicą odnalezienia w nim wartościowych owoców. Jednak warunkiem tego jest działanie. Za motor działania zaś poeta uznaje nadzieję. Stąd owa próba tchnięcia jej w serca społeczeństwa.
O nadziei mowa też jest w dziele „Świat. Poema naiwne”. Wiara, Nadzieja, Miłość – oto wartości, na których opiera poeta możliwość przywrócenia ładu moralnego świata. Oto wyznaczniki ludzkiej egzystencji, które zagwarantują spokój, szczęście i ulgę w zmartwieniach.
Jedną z najbardziej optymistycznych wizji wyrażających wiarę w możliwość ocalenia człowieka jest natomiast „Piosenka o końcu świata”. Jakże daleki jest to obraz od apokaliptycznych przepowiedni o błyskawicach i gromach:
„W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji
Rybak naprawia błyszczącą sieć
Skaczą w morzu wesołe delfiny.”
Ów pogodny zmierzch świata możemy zinterpretować jako wizję przyszłości, w którą wejdzie ludzkość po zastosowaniu się do powyżej omówionych rad poety. Taki koniec będzie dla niej nagrodą za przyjętą postawę.
[MP]