Alek, Rudy i Zośka poznali się na długo przed wybuchem wojny. Byli uczniami jednego z najlepszych warszawskich gimnazjów im. Stanisława Batorego. Już w szkole połączyła ich niezwykle silna więź. Różnili się znacznie pomiędzy sobą, jednak było to tylko dodatkową zaletą, ponieważ potrafili doskonale się uzupełniać i uczyć od siebie. Wierzyli, że dokonają w przyszłości wielkich czynów. Nie była to zresztą wiara bezpodstawna, jako że wszyscy trzej byli niezwykle zdolni, a do tego z dużą łatwością zdobywali posłuch u innych ludzi.
W czasach szkolnych uwielbiali wspólne wypady w góry lub nad jeziora. Działali też aktywnie w drużynie harcerskiej Buki. Dzięki ich niepowtarzalnym charakterom Buki cieszyły się w szkole w pełni zasłużoną sławą. Po zdaniu matury snuli wiele różnych planów na przyszłość. Wszystkie te plany zostały jednak przekreślone przez wybuch wojny, która miała być prawdziwym sprawdzianem męskości i przyjaźni trójki bohaterów.
Wkrótce po wybuchu wojny przyjaciele przystąpili do działań, których celem było możliwie jak największe uprzykrzenie życia okupantom. Stali się aktywnymi uczestnikami walki podziemnej. Akcje, które przeprowadzali, nieraz wymagały dużej odwagi i ofiarności. Jednak po początkowym wahaniu, kolejne działania były coraz śmielsze i przeprowadzane z coraz większą determinacją, stając się istotą życia Alka, Rudego i Zośki. Charakterystyczne dla tego okresu jest zachowanie Alka, który dla swojej matki gotów był zrobić wszystko i spełnić każde jej życzenie, z wyjątkiem jednego. Nie potrafiłby zaprzestać swoich ryzykownych akcji…
Przyjaźń chłopców, wystawiona na wojenną próbę, umocniła się jeszcze wobec ogromu okrucieństwa i przemocy, jaka panoszyła się wszędzie dookoła. Przyjaźń, której można było zaufać, stawała się całkowicie niezbędna do przetrwania. Jako doskonały przykład może tutaj służyć aresztowanie Rudego przez Gestapo. Rudy został aresztowany o czwartej nad ranem, a już o siódmej jego przyjaciele gorączkowo naradzali się nad możliwościami ratunku. Sytuacja była bardzo poważna, gdyż Niemcy wiedzieli, że zatrzymali jednego z głównych organizatorów dywersji w Warszawie.
Niezwłocznie postanowiono, że przeprowadzona zostanie akcja odbicia Rudego podczas przewożenia go karetką więzienną. Była to akcja niezwykle ryzykowna, ale dzięki poświęceniu przyjaciół zakończyła się ostatecznie sukcesem i przejęto Rudego z rąk niemieckich.
O tym, jak ważna była dla nich przyjaźń, świadczyły też różne drobne gesty. Np. Zośka dzwonił do Rudego w nocy, tylko po to, by mu powiedzieć dobranoc…
Wraz z kolejnymi akcjami na prawdziwego przywódcę wyrastał Zośka. Zarówno Rudy, jak i Alek uznawali jego rozkazy. Dla Zośki walka była sposobem na spełnienie się w życiu. Była jego misją i powołaniem. Jednak na pytanie, czy po wojnie pozostanie w wojsku, odpowiedział przecząco. Oto jakie podał uzasadnienie: „[…] prawdopodobnie nie zostanę w wojsku. Będę dalej w walce. […] Bo w tamtych, przyszłych czasach powstaną nowe fronty: społeczny, gospodarczy, kulturalny, polityczny. Ja właśnie szykuję się już teraz na jeden z tych przyszłych frontów.”
Cytat ten najdobitniej uzasadnia słuszność tezy zawartej w temacie pracy. Z całą pewnością walka stanowiła istotę życia trójki przyjaciół. Gdyby nie wybuchła wojna, szukaliby spełnienia na innym polu – naukowym lub społecznym, lecz z całą pewnością ich postawę charakteryzowałaby podobna determinacja w dążeniu do celu i odwaga.
[ML]