Wokulski [orzeł, któremu kazano pełzać]

Bolesław Prus w swojej powieści wiele miejsca poświęcił na przedstawienie uczuć bohaterów, wnikliwą analizę różnych faz ich cierpień, wzlotów i upadków, zmagań z samym sobą. To czyni „Lalkę” bardzo interesującą powieścią psychologiczną.
Postaci pierwszoplanowe posiadają często cechy kontrastowe, wręcz przeciwstawne, podejmują nieoczekiwane decyzje, kierują się nastrojami. Ich konstrukcja charakterologiczna nie jest jednoznaczna, dlatego wywołują tak wiele dyskusji. Są kontrowersyjne i niezwykle interesujące.
Do bohaterów tego typu możemy z pewnością zaliczyć Stanisława Wokulskiego.
Jego mentalność i poglądy zostały ukształtowane przez dwie epoki: romantyzm i pozytywyizm. Żyje na przełomie, w okresie rozkładu społeczeństwa feudalnego, a przed wykrystalizowaniem się kapitalizmu. Podobny do orła, który za wszelką cenę stara się wybić, a któremu nieustannie podcinane są skrzydła.
Przez całe życie pozostaje w konflikcie z otoczeniem, które przeszkadza mu w działaniu, wyszydza, odnosi się podejrzliwie, ale mimo to żeruje na jego uczuciach i kapitale.
Za młodu Wokulski był człowiekiem niezwykle aktywnym, dynamicznym, doskonale zorientowanym w realiach ekonomicznych, a przede wszystkim entuzjastą nauk przyrodniczych. Miał przed sobą świetlaną przyszłość jako wynalazca, wreszcie był doceniony i otoczony szacunkiem (niestety, nie w kraju). Po powrocie do Polski zmuszony został do „zejścia na ziemię”, ożenku z Minclową i oddanie się karierze handlowej. Wokulski został kupcem przez przypadek. Ponieważ nie mógł zrealizować swych ambicji i marzeń jako naukowiec, postanowił rozwinąć skrzydła poświęcając się ekonomii.
Posiadał mnóstwo energii, samozaparcia, młodzieńczego entuzjazmu, co pozwoliło mu także w tej dziedzinie osiągnąć sukces. Założył spółkę do handlu ze Wschodem, zdobył ogromny majątek.
Jego życie zmienia się jednak z chwilą poznania Izabeli Łęckiej. Początkowo romantyczna miłość uskrzydla galanteryjnego kupca, staje się motorem wszelkich jego działań. Dla Izy pomnaża swój majątek, uczy się języków, bawi w filantropię, bywa w teatrze i salonach.
Nie zdaje sobie jednak sprawy, iż zamiast wkraczać na wyżyny, zająć się tym, co naprawdę istotne i wartościowe (nauka), zniża się do poziomu upadającej, próżnej arystokracji.
Obiekt jego miłości to kobieta niezdolna do odzwajemnienia uczuć, cechuje ją chłód, ponad wszystko stawia swoją pozycję i konwenanse, jest świetnie wyćwiczona w salonowej sztuce rozmowy, ale także uwodzenia.
Wokulski szybko zatraca się w miłości, nie dostrzegając zmian, jakie wywołuje w nim to uczucie. Wbrew rozumowi, dojrzałej mądrości życiowej i wykształceniu popada w stan, który czyni z niego niewolnika. Z orła przeistacza się w płaza.
Jego miłość jest wprawdzie czysta, wielka i wzniosła, jednak trudna i nieodwzajemniona. Ukochana poniża go, gardzi ze względu na pochodzenie społeczne oraz zawód kupca. Wokulski zdaje się tego nie dostrzegać. Upokorzony i odepchnięty, nadal próbuje ją zdobyć, choćby za pomocą majątku.
Ponosi klęskę, jak wszyscy romantyczni kochankowie. Nie pomaga mu umysł pozytywisty – nie widzi, że więcej mógłby osiągnąć, gdyby nie traktował Izabeli jak anioła, postępował zdecydowanie, pozostał orłem, któremu nie godzi się pełzać.


[AW]