- Wiersz z gatunku liryki opisowo-refleksyjnej.
- Podmiotem lirycznym jest osoba dorosła (może być nim sam poeta).
- Jest w nastroju do wspomnień, powrotu do minionych lat.
- Czuje się błogo, nic nie musi robić, oddaje się zwykłemu lenistwu.
- Powraca do krainy dzieciństwa.
- Wraz z treścią wiersza zmienia się jego rytm.
- Początkowo wszystko płynie leniwie, spokojnie.
- Wspomnienia pełne są detali.
- Widzimy więc stary dom, przed nim stół kamienny, aleję świerków.
- Obrazy powracają, ale są dalekie i bezpowrotne.
- Poeta nagromadził epitety, podnoszące plastyczność obrazu (np. „grające bagna”, zachód lipcowy”, „słodkiej wsi”).
Było mi dobrze niegdyś w słodkiej wsi dalekiej…
Jakże niedawne czasy – a zda się, że wieki.
Sadyba wiejska czarem starości owiana
Jak książka przez nikogo od lat nie czytana.
Pod lipą stół kamienny i ławy z kamienia,
Które mchy obrastają jak moje wspomnienia.
Starych świerków aleje ciemne, w krzyż biegnące,
W które echami złota zakrada się słońce.
Za dworem chłopskie chaty budowane krzywo,
Spracowane jak ręce i marzące żniwo.
A na strzesze pan bocian, co pierś dumnie oduł,
Postrach grających bagien i opiekun stodół.
Dwór jak święto – w pogodę, przytulny w dnie słotne.,
Jak dalekie to wszystko i już niepowrotne.
Tęsknotą serce wzbiera, gdy w zachód lipcowy
Widzę ciężkie, do obór wracające krowy
Lub słyszę gdzieś wśród nocy gwiazdami zasnutej,
Jak psy szczekają w dali i pieją koguty.