- Utwór z gatunku liryki refleksyjnej.
- Jego tematem sa wspomnienia z dzieciństwa.
- Głównym elementem tych wspomnień jest natura, przyroda (macierzanka, trawa, zieloność, letnie upały, bieganie po lace, bliscy członkowie rodziny, drzewa, obłoki).
- Jest obraz szczęśliwości i bezpieczeństwa „arkadia dzieciństwa”.
- Podmiot liryczny to dorosły człowiek, prawdopodobnie sam poeta.
- Refleksja ogólną jest znana prawda, ze najszczęśliwszym okresem życia jest dzieciństwo (najczęściej!).
- To dla większości ludzi czas zabawy, bezpieczeństwa, beztroski i zabawy.
- W woerszu czytelnik znajdzie środki stylistyczne, miedzy innymi przenośnie (np. „oddech nieba mam w piersi”), uosobienia (np. „”słońce śpi- w sianie”), anaforę (np. „I…”).
Przypominam – wszystkiego przypomnieć nie zdołam:
Trawa… Za trawą – wszechświat… A ja – kogoś wołam.
Podoba mi się własne w powietrzu wołanie –
I pachnie macierzanka – i słońce śpi – w sianie.
A jeszcze? Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy?
Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy –
Same liście i twarze!… Liściasto i ludno!
Śmiech mój – w końcu alei. Śmiech stłumić tak trudno!
Biegnę, głowę gmatwając w szumach, w podobłoczach!
Oddech nieba mam – w piersi! – Drzew wierzchołki – w oczach!
Kroki moje już dudnią po grobli – nad rzeką.
Słychać je tak daleko! Tak cudnie daleko!
A teraz – bieg z powrotem do domu – przez trawę –
I po schodach, co lubią biegnących stóp wrzawę…
I pokój, przepełniony wiosną i upałem,
I tym moim po kątach rozwłóczonym ciałem –
Dotyk szyby – ustami… Podróż – w nic, w oszklenie –
I to czujne, bezbrzeżne z całych sił – istnienie!