Utwór ze śpiewnika żołnierskiego. Ta piosenka leguna tułacza funkcjonuje także pod kilkoma tytułami, np. „O mój miły Boże”, „Pieśń o Maćku generale”, „Ratujże mnie Boże”, „Kaśka nie chce Jaśka” w kilku wariantach. Utwór utrzymany w klimatach legionowych, w rytmie ludowego krakowiaka, tak też jest śpiewany. Słowa ułożył Bogusław Maria Aleksander Szul-Skjöldkrona (1895-1920), polski poeta i kolekcjoner tekstów piosenek, major Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, kawaler Orderu Virtuti Militari.
Autor tekstu
Zakochałem ci się, aż po same uszy,
Rad bym Kaśkę; pojąć, rad bym z całej duszy.
Raz, dwa, trzy, cztery,
Raz, dwa, trzy.
Ale cóż ja zrobię, kiej psiawiara Kaśka,
Co raz spojrzy na mnie, to cztery na Jaśka.
Raz, dwa, trzy, cztery,
Raz, dwa, trzy.
Ale wiem co zrobię, pójdę na wojaka,
Będę se szabelką wywijał spod oka.
Raz, dwa, trzy, cztery,
Raz, dwa, trzy.
A jak mi się szczęście hej potoczy kołem,
To może zostanę panem generałem.
Raz, dwa, trzy, cztery,
Raz, dwa, trzy.
Jak Kaśka zobaczy pana generała
Będzie też to będzie na mnie spozierała.
Raz, dwa, trzy, cztery,
Raz, dwa, trzy.
Zrazu się pogniewam, ale potem zmięknę,
I z moją Kasieńką do ołtarza klęknę.
Raz, dwa, trzy, cztery,
Raz, dwa, trzy.
A Jaśka psią juchę wezmę za pastucha
Niech się memu szczęściu napatrzy, nasłucha.
Raz, dwa, trzy, cztery,
Raz, dwa, trzy