Należy tutaj dodać, że wiele z tych przyczyn działa dezintegrująco na małżeństwa, od wielu pokoleń (za Kamińską-Berezowską, 2001):
- Postępujące procesy industrializacji i urbanizacji oraz wynikające stąd liczne społeczne skutki.
- Oderwanie warsztatu pracy od rodziny i podejmowanie przez kobiety pracy poza domem.
(Współcześnie wiele osób opuszcza rodziny i wyjeżdża do pracy za granicę).
- Rozwój społeczności miejskiej – szczególnie zaś środowisk wielkomiejskich, sprzyjających anonimowości jednostek rodziny.
- Wzrost wszelkich rodzajów ruchliwości społecznej.
- Zmniejszenie się liczby dzieci w rodzinie.
( W dzisiejszych czasach, małżeństwa decydują się nie mieć w ogóle dzieci).
- Rozwój usług zastępujących rodzinę w świadczeniach na rzecz jednostki.
- Zmniejszenie się znaczenia, niektórych funkcji rodziny.
- Wygasanie starych tradycji obyczajowych połączone z liberalizacją postaw wobec rozwodu.
(Tradycje i obyczaje są w większości przenoszone drogą ustną i dlatego wiele z nich jest już zapomnianych).
- Zdrady małżeńskie i podejrzenia o zdrady.
(Zdrady towarzyszyły ludzkości od zawsze, lecz dopiero współcześnie wierność małżeńska ma znaczenie dla współmałżonka. Podobnie się ma: nałogi, rozczarowanie małżeńskie i choroba współmałżonka).
- Alkoholizm i narkomania.
- Rozczarowania małżeńskie – niespełnienie oczekiwań współmałżonka, niezgodność charakterów czy uporczywa niezgodność koncepcji życia rodzinnego oraz poglądów ogólnych.
- Dezorganizacja w zakresie pracy np.: brak stałych źródeł utrzymania.
- Choroba jednego z małżonków (choroby psychosomatyczne, nerwice, psychozy, charakteropatie).
Zestaw ten można uzupełnić o czynniki związane z laicyzacją życia społecznego, co w konsekwencji doprowadziło do zmian we wzorcach zachowań propagowanych przez kulturę masową oraz o wysoką tolerancję wobec rozwodów w ustawodawstwie i prawodawstwie cywilnym większości wysoko rozwiniętych krajów.
- Zubrzycka podaje dwa podstawowe wzorce zachowań prowadzące najczęściej do rozwodu:
- Żona kładzie nacisk na rozwiązanie konfliktu, mąż natomiast stosuje uniki, które polegają na tym, że na skargę żony, odpowiada narzekaniem, odmawia przejęcia części obowiązków lub wycofuje się, najczęściej podejmuje pozycję obronną.
- Pomimo dużych różnic, co do oczekiwań życia małżeńskiego i rodzinnego, niezgody w niemal wszystkich dziedzinach życia, małżonkowie unikają konfliktu prowadząc odrębne i/ lub równoległe tryby życia, także w sferze towarzyskiej, nie pozostając ze sobą w kontakcie.
Różnice w przyczynach rozwodów widać w odrębnie płci:
Kobiety wymieniają alkoholizm mężów w pierwszej kolejności, potem powiązany z nimi brak kultury współżycia, chamstwo, brutalność, na samym końcu zdradę.
Mężczyźni natomiast, motywują rozwód zazwyczaj niezgodnością charakterów, niewiernością i brakiem gospodarności żon.
Faktyczny rozpad następuje jeszcze przed rozwodem, a mężczyźni (najczęściej) są już w związku uczuciowym z inną kobietą (Mistygacz, 1978).
W wynikach socjologicznych wyraźnie widać „zbiorową świadomość” odnośnie rozwodów i rozwodników. Rozwodu już nie określa się mianem patologii, a rozwodników nie etykietuje się jako dewiantów.
Prawie 80 % respondentów dopuszcza istnienie i orzekanie rozwodów, a wszyscy ci, którzy przyzwalają na rozwody interpretują je w kategoriach świeckich, dając rozwiedzionym prawo do powtórnych małżeństw, oraz zwalniając ich ze wszelkich obowiązków wobec byłego współmałżonka.
Najczęściej badani dopuszczali do rozwodów w szczególnych sytuacjach tj.: bicie, znęcanie się nad współmałżonkiem i/ lub dziećmi, alkoholizm, całkowity rozkład pożycia, choć rzadziej w sytuacjach zdrady, niedoboru seksualnego, odmowy dostarczania środków na utrzymanie, niemożność posiadania dzieci, choroba psychiczna.
Co ciekawe na rozwód dawali przyzwolenie również praktykujący katolicy, którzy przygotowują się lub są w trakcie małżeństwa (Kryczka, 1999).