Piękny utwór żołnierski, którego słowa stworzył słowa: Janusz Kozłowski ps. „Janusz”, walczący w batalionie „Odwet”niestety autor muzyki nie jest znany. Utwór powstał w gorącym dniu walk przy przy ulicy Noakowskiego. Autor sam zaśpiewał kolegom tę piosenkę w kwaterze przy. Noakowskiego 18. Pieśń, już po wyzwoleniu, towarzyszyła wielu rożnym uroczystościom.
Zasmuciła się piosenka,
pośród zgliszcz i ruin płynie.
Na ulicy granat pęka,
pada chłopak przy dziewczynie.
Ale słowa gonią dalej
o dziewczynie i piosence,
by znów w gruzy dom się zwalił
i ktoś znowu zginął w męce.
Leć melodio, leć najkrwawsza
ulicami mej stolicy.
Będziesz z nami już na zawsze
nad Powstaniem dymem wisieć
Za dziewczynę ukochaną,
za piosenkę tę jedyną,
nie strach przeciw czołgom stanąć,
nie tak trudno młodo ginąć
Ale słowa gonią dalej
o dziewczynie i piosence,
by znów w gruzy dom się zwalił
i ktoś znowu zginął w męce.